Mirjam Mous
Boy 7
(Boy 7)
tł. Anna Stolarczyk
Dreams, 2012
s. 247
978-83-933831-9-1
cena: 34,90 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 2 cm)
+ 52 książki
ocena: 8/10
~*~
Wyobraź sobie, że budzisz
się na gorącej jak rozżarzony węgiel, wypalonej łące i nie masz pojęcia, dokąd
podróżujesz, ani skąd pochodzisz. Nie wiesz nawet jak się nazywasz. Adresatem
jedynej wiadomości na poczcie głosowej w twoim telefonie jesteś ty sam: –
Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwoń na policję. Kim jesteś? Jak
tu trafiłeś? Czy można zaufać komukolwiek, kiedy nie ufa się nawet samemu
sobie? Wciągający thriller stawiający wiele pytań.
~*~
Wszem i wobec wiadomo, czym
wyróżnia się gatunek ludzki. Posiada on umysł, a co za tym idzie rozum oraz
wolną wolę. Dzięki tym cechom wybijamy się spośród pozostałych stworzeń i można
powiedzieć, że świat stoi przed nami otworem. Możemy wszystko…
Poznajcie Boya 7. To nastolatek, który nic
nie pamięta. Ani swojego imienia, ani swojej rodziny, a nawet tego, jakim
sposobem znalazł się na tym pustkowiu. Pustkowiu? Jakim pustkowiu? Boy 7 ma
chaos w głowie i wydaje mu się, że zaraz rozpadnie się ona na milion drobnych kawałeczków.
Jednak przy sobie, na tym bezkresie ma plecak z metką. Boy 7. Znajdują się w
nim różne przedmioty, które okazują się dla nastolatka nie tylko wybawieniem,
ale również nadzieją. Stają się one punktem zaczepienia, od których zacznie
swoją wędrówkę ku prawdzie. Droga rysująca się przed Boyem 7 okazuje się być
nie tylko bardzo zawikłana, ale i przerażająca. Z każdym kolejnym krokiem
przybliża się do spotkania z demonami z przeszłości. Czy Boyowi 7 uda się
rozwiać mgłę zasnuwającą jego umysł i jaką rolę odegra w tym wszystkim kluczyk
z numerem 31? Tego dowiecie się z Boy 7
Mirjam Mous.
Za lekturę tej książki zabrałam się w
przerwie między egzemplarzami recenzenckimi. Początkowo, kiedy na rynku pojawił
się Boy 7 nie zwracałam na niego
szczególnej uwagi. Pozycja ta, jak wiele innych, trafiła na listę przyszłych
lektur. Nie pomyślałabym, że ta przyszłość okaże się tak bardzo teraźniejsza.
Mirjam Mous wykreowała tak dobrze znany
nam świat, XXI wiek, w którym technologia staje się być nieodzownym elementem
naszej cywilizacji. Technologia sama w sobie nie jest zła, niekiedy ułatwia
funkcjonowanie oraz sprawia, że duże problemy okazują się małym kłopotem, z
którym można sobie poradzić w niecałe kilka minut. Czasami i sekund. Ale… Właśnie,
technologia źle użyta staje się bardzo niebezpieczna. I właśnie tą ciemną
stronę autorka porusza w swoim młodzieżowym thrillerze. Technologia jako środek
manipulacji drugim człowiekiem, mająca na celu przyporządkować go według określonego
zamysłu i planu. Ma sprawić, by człowiek stał się przedmiotem w rękach innej
osoby bądź organizacji. Zniewolenie na rzecz władzy. Cooperationx
Boy
7 wciąga od samego początku i trudno się od jej lektury oderwać, a to za
sprawą nie tylko przemyślanej i ciekawej fabuły, ale również kreacji głównego bohatera.
Akcja powieści ani się nie dłuży, ani nie pędzi na złamanie karku. Miałam
wrażenie, że moje gałki oczne włączyły piąty bieg, bo mój umysł bardzo chciał
wiedzieć, jak dalej potoczą się losy tytułowego bohatera. W Boyu 7 znalazłam oprócz tajemnic, trochę
sensacji, a przede wszystkim wiele emocji i prostych rozważań psychologicznych,
które nie przygniatają czytelnika. Są rzucone, jak piasek na wiatr. Przez
chwilę kołują w powietrzu, po czym opadają na ziemię. A ten obraz lecących
drobinek zostaje. Dużym plusem książki jest także jej prosty przekaz. Lektura
jej staje się dzięki temu odskocznią dosłownie od wszystkiego.
Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Moim zdaniem autorka wykonała kawał dobrej roboty i z pewnością zajrzę do innych jej książek. Bardzo spodobał mi się nie tylko jej sposób prowadzenia akcji, ale również styl i zawarte emocje, które niekiedy kapią z kart Boya 7.
Zdecydowanie, wśród literatury dla młodzieży
jest to coś nowego, świeżego i interesującego. Thriller młodzieżowy… Nie
wiedziałam, że taki gatunek istnieje. Jeszcze kilka książek pani Mous, a ten
gatunek stanie się jednym z moich ulubionych. Czas pokaże!
~*~
Dzięki
wytrwałości nawet ślimak dotarł do Arki Noego. [1]
Nawet
w towarzystwie można się czuć niezwykle samotnie. [2]
Jaki
sens ma życie, jeśli nie do końca jest twoim własnym życiem? Jeśli twoje
poczynania wyznacza ktoś inny. Jeśli ktoś inny dokonuje wyborów i za ciebie
myśli. Wypełniasz rozkazy jak żołnierz, nawet jeśli są głupie lub
niebezpieczne. Wolę być roślinką niż marionetką. Chcę sam decydować o sobie i popełniać
własne błędy. Chcę odkryć, kim jestem, i kim mogę być. Chcę rosnąć, i oddychać,
i płakać, i śmiać się, i czuć, że żyję. [3]
___
[1] MOUS M.: Boy 7. Rzeszów: Dreams 2013, s. 5.
[2] Op. Cit., s. 48.
[3] Op. Cit., s. 199.
" Ja miałam przyjemność przeczytać autorki 'Password", ale widzę, że "Boy" jest o wiele ciekawsza
OdpowiedzUsuńMusze najpierw przeczytać siódemkę ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco:)
OdpowiedzUsuńMimo, że przeczytałam już parę naprawdę zachęcających do sięgnięcia po tę książkę recenzji, o Twoją również mi chodzi, to jednak nie ciągnie mnie do Boya 7. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii na temat tej książki, więc na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
mam na półce inną książkę autorki, "Password" i od niej zacznę moją przygodę z panią Mous. mam nadzieję, że wyjdzie ono pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie :) Chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńDla młodzieży książka doskonała, a więc tym bardziej przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za literaturą młodzieżową, ale oczywiście są wyjątki i ta pozycja takim wyjątkiem jest, chętnie przeczytam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń