14 stycznia 2017

Revis Beth - "Milion słońc"

Beth Revis
Milion słońc
(A Milion Suns)

tł. Marta Kisiel-Małecka, Łukasz Małecki

Wydawnictwo Dolnośląskie 2013
s. 373
978-83-245-9136-7
Cena: 37,00 zł

Wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 2,8 cm)
+ 52 książki
+ Z półki

Ocena: 9/10

~*~

Misja trwa. Po obaleniu dyktatora na pokładzie „Błogosławionego”  zapanowała radość. Nie trwa jednak długo, gdyż okazuje się, że załoga statku skrywała tajemnicę, która może przesądzić o losach wyprawy. Niespodziewanie nowa fala morderstw staje się zalążkiem buntu. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.

Amy rusza tropem tajemniczych wskazówek pozostawionych przez jednego z uczestników misji, a Starszy mierzy się z nowymi wyzwaniami, które stanęły przed nim jako przywódcą. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czy kiedykolwiek pasażerowie „Błogosławionego” dotrą do nowej Ziemi…

~*~

[uwaga, recenzja może zawierać spoilery]

Milion słońc to kontynuacja W otchłani (moja recenzja) autorstwa Beth Revis. Jest to trylogia, która opisuje kosmiczną odyseję zmierzającą do nowej planety – Centauri Ziemi – mającej trwać kilkaset lat. Na specjalnie skonstruowanym statku zostają zamrożeni ludzie posiadający niezbędną wiedzę do tego, aby móc odnaleźć się na nowej planecie. Jednak w trakcie trwania podróży niespodziewanie zostaje obudzona jedna z zamrożonych osób – Amy, nastolatka, która postanowiła dołączyć do ekspedycji, w której udział wzięli jej rodzice. W pierwszej części dziewczyna musiała nie tylko odnaleźć się na statku o nazwie Błogosławiony, ale także wraz z poznanym na nim Starszym, chłopakiem mającym w przyszłości przejąć rolę Najstarszego (tzw. lidera wyprawy), powstrzymać serię morderstw na zamrożonych.

W drugiej części, w Milionie słońc, akcja dzieje się trzy miesiące po wydarzeniach mających miejsce W otchłani. Po rozwiązaniu zagadki morderstw oraz przewrotowi na Błogosławionym, Starszy staje się Najstarszym, a po namowach Amy mieszkańcom statku przestaje być podawany fidus – środek, który tłumił ich emocje oraz pewne zachowania – co sprawia, że zaczynają oni być bardziej świadomi otaczającej ich rzeczywistości. Niestety powoduje to szereg komplikacji i problemów, z którymi musi się zmierzyć Starszy, a żeby nie było mało, ktoś znowu zaczyna mordować ludzi – tym razem mieszkańców Błogosławionego. Kiedy chłopak próbuje odnaleźć się w roli przywódcy, do której był przygotowywany od urodzenia, Amy podąża za wskazówkami, które ktoś jej zostawił, dotyczącymi misji Błogosławionego.

Ta część kosmicznej wyprawy jak dla mnie okazała się zdecydowanie bardziej dynamiczna, brutalna oraz jeszcze bardziej wciągająca. Beth Revis oprócz kontynuacji wątków z poprzedniej części postanowiła dodać szczyptę nowych elementów. Powoli wprowadziła (już) obustronny wątek miłosny, na który czytelnicy czekali od pierwszej części. Co jest ważne, nie przyćmił on całości, to znaczy ważniejszych wydarzeń w książce oraz nie stał się głównym wątkiem, za co autorce bardzo dziękuję. Miłość między bohaterami dodała całości takiego smaczku i co warto zaznaczyć nie jest to opis miłości, po której najchętniej człowiek poszedł by wymiotować w krzaki (przez nadmiar słodyczy oczywiście). Często w książkach, gdzie pojawia się miłość, bohaterowie zakochują się w sobie od tak zwanej „pierwszej strony” – i przez całą historię się on wlecze oraz nie wnosi nic nowego do akcji, a jedynie niesmak i irytację. Na szczęście Beth postanowiła stopniowo wprowadzić to uczucie co sprawiło, że czytelnicy z niecierpliwością „czekali” na pierwszy pocałunek Amy i Starszego. Pojawia się takża kilka smutnych elementów zaskoczenia oraz dramatycznych wydarzeń, które razem tworzą trochę przerażający obraz tego, co strach przed nieznanym może zrobić z człowiekiem.

Jeśli chodzi o bohaterów: W pierwszej części Amy trochę mnie irytowała, jednakże w Milionie słońc prawie wcale. Można powiedzieć, że trochę zmądrzała oraz przestała tak bardzo przejmować się sobą. Teraz nasunęła mi się takie spostrzeżenie, że z bohaterki książek często nas irytują i wkurzają, natomiast w 98% postacie męskie są naszymi ideałami. Dlaczego tak jest? Wprawdzie Amy da się polubić, lecz można powiedzieć, że balansuje tutaj na granicy „lubienia”. Natomiast Starszy w moich oczach właśnie zalicza się do tej licznej, rozchwytywanej przez czytelniczki grupy książkowych ideałów. Może i jest postacią, która baaardzo mi się podoba, ale w tej historii trochę trzepie się on jak kurczak bez głowy. Patrząc jednakże na sytuację, z jaką musi się zmierzyć to wcale mu się nie dziwię, a nawet zaczęłam mu współczuć. Chłopak starał się, robił wszystko co mógł, aby na Błogosławionym zapanował spokój, ale ciągle pojawiał się ktoś, kto mu to zadanie utrudniał. Jak dla mnie to i tak miał anielską cierpliwość. Jest jeszcze jeden wątek, który mnie bardzo poruszył w Milionie słońc, a mianowicie historia Victrii, lecz zostawię wam to do odkrycia samemu.

Zakończenie tej części było nie tylko dynamiczne i brutalne, ale przepełnione nadzieją i jedną, wielką niewiadomą. Cieszę się, że Beth postanowiła w ten sposób zakończyć Milion słońc, jestem nim bardzo usatysfakcjonowana mimo tego, że odczułam smutek po przeczytaniu ostatniego zdania. Myślę, że dobrą rekomendacją dla tej książki będzie to, że przez nią nabawiłam się pierwszego w tym roku książkowego kaca – co musi o czymś świadczyć.

W większości książek, gdzie bohaterowie są nastolatkami, język jest mocno stylizowany na slang młodzieżowy, co mnie niezwykle irytuje oraz wkurza. Na szczęście w tym przypadku autorka postawiła na „normalność”. Język nie różni się od tego, jakim została napisana pierwsza część – jest on przyjemny i łatwy w odbiorze, a całość czyta się naprawdę szybko.

Jestem szalenie ciekawa zakończenia tej trylogii i mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję przeczytać ostatni tom tej kosmicznej odysei – Cienie ziemi. Poza tym chciałabym kiedyś poznać inne powieści Beth, może jakieś wydawnictwo skusi się na wydanie jej innych książek w Polsce. Oby!

~*~

[…] każdy ma prawo do sekretów. [1]

Dobrze wiedziałam, jak milczenie i tajemnice potrafią zjeść człowieka od środka. [2]

~*~

W trylogii W otchłani ukazały się:
W otchłani // Milion słońc // Cienie ziemi

~*~

Za możliwość lektury dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat

___
[1] Beth Revis, Milion słońc, Poznań  2013, s. 100.
[2] Tamże, s. 113.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...