źródło: Deviantart - by: funnybox |
Witajcie kochani!
Nie mogę uwierzyć, że jeszcze miesiąc i
koniec kolejnego roku. Czy tylko ja odczuwam to „przyspieszenie”, czy Wy także
to dostrzegacie?
Listopad był dla mnie kolejnym pracowitym
miesiącem, lecz niestety nie udało mi się zrobić tego, co planowałam. Tak
naprawdę został mi grudzień na zamknięcie wszystkich zaległych spraw i mam
nadzieję, że zdrowie, czas i SAMOZAPARCIE pozwoli mi je spełnić. Jutro mam
konsultacje w szpitalu i okaże się, czy będę przyjęta na „cięcie”, czy odprawią
mnie z kwitkiem i receptą… -.-. Boję się, bo jak mnie położą, to na 100% nie
uda mi się wszystkiego nadrobić. Zresztą
tak czy siak, i tak będę miała przekichane… -.-
No dobrze, może skupię się na trochę
przyjemniejszych sprawach, czyli książkach! (Tak, one wiedzą jak poprawić
człowiekowi humor <3). W tym miesiącu zaszalałam nie tylko z czytaniem, ale
także z nabytkami, które będziecie mogli podziwiać za moment ;). W listopadzie
oprócz zakupów na IV Salonie Ciekawej
Książki (relacja wkrótce) moją biblioteczkę wzbogaciły książki m.in. z
wymiany a także egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Literackiego (chodzi o Miniaturzystkę Jessie
Burton, którą aktualnie czytam). Wczoraj dowiedziałam się, że udało mi się
zgarnąć Podarunek Krystyny Mirek, z
czego się niezwykle cieszę ;) – jednak ta akurat książka zasili grudniowy
stosik ;).
♦ Przeczytane: 5 pozycji
1. WALCZAK-CHOJECKA A.: Gdy zakwitną poziomki - recenzja
2. NESS P.: Siedem minut po północy – recenzja (przeczytana na potrzeby studiów
i szczerze powiedziawszy znowu popłakałam się przy niej jak bóbr)
3. COLLINS S.: Kosogłos - recenzja
4. SOKOŁOWSKA O.J.: Poukładaj mi życie – recenzja
5. SURMACZ M.: Pomiędzy światami - recenzja
♦ Książki miesiąca: Siedem minut po północy i Kosogłos
♦ Rozczarowania: brak
♦ Przeczytane strony: 1 545, co daje na dzień ok. 51
♦ Nabytki: 9
1. SOKOŁOWSKA O.J.: Poukładaj mi życie (od wyd. Novae Res)
2. SURMACZ M.: Pomiędzy światami (j.w.)
3. BURTON J.: Miniaturzystka (od Wyd. Literackiego)
4. ANGELINI J.: Wędrówka przez sen (wymiana)
5. JOHNSON M.: 13 malych błękitnych kopert (zakup)
6. EVANS R.P.: Bliżej słońca (podziękowanie za szablon)
7. GOOLRICK R.: Żona godna zaufania (zakup – IV SCK)
8. EDWARDS K.: Jezioro marzeń (j.w.)
9. HELLER J.: Szczęśliwe gwiazdy (j.w.)
♦ Wyzwania:
1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 9,6 cm
(zostało: 68,1 cm )
2. 52 książki + 5
3. Z półki + 1
Jakie plany na grudzień? AMBITNE :P. A
jeśli chodzi o blogowanie, to wkrótce pojawi się relacja z targów, tzn IV Salonu Ciekawej Książki w Łodzi, a
następnie recenzja (przedpremierowa) Między
światami Mariusza Surmacza.
Trzymajcie się ciepło i do napisania! ;)
Trzymam kciuki za Twoje plany na przyszły miesiąc! U mnie również ambitnie bo muszę dobić do 165cm przeczytanych książek ;)
OdpowiedzUsuńPiękne nabytki, Miniaturzystka też mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie! :)
UsuńKoniecznie muszę ją zdobyć! :D
Ale - najpierw poczekam na recenzję! :)
Jakie świetne nabytki :) Też marzę o ,,Miniaturzystce" :) Ja w grudniu planuję Wrocławskie Targi Książki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że podobnie stoimy z nabytkami, wyzwaniami i przeczytanymi książkami w tym miesiącu :) Mam nadzieję, że w grudniu uda się w miarę podobnie, albo lepiej wszystko ogarnąć. O co kaman z tą Miniaturzystką? Dużo ludziów się na nią cieszy i tak jakoś... nie wiem co się dzieje i nie lubię tego stanu...
OdpowiedzUsuńCudowne rękawiczki na obrazku, świetne wyniki i piękny stos ^-^
OdpowiedzUsuńI nabytki i przeczytane to interesujące tytuły :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo ciekawych nabytków :) Liczba książek też nie najgorsza :)
OdpowiedzUsuńCudowne nabytki! Jestem ciekawa recenzji "Miniaturzystki", czy naprawdę jest ona tak świetną pozycją. Co do ilości przeczytanych książek, u mnie podobnie, choć były to dość cieniutkie pozycje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf-of-books :)
Nawet nie zauważyłam końca miesiaca. Gratuluje wyników :) I oczywiście udanej lektury.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy warto sięgać po Kosogłos.. muszę się przyznać, że nie czytałam ani jednej recenzji, nawet nie wiem o co w tym chodzi, ale podobno dobra... może okłądka mnie skusi i będę w równym stopniu zaskoczona jak w Hopeless? (bo wtedy też był taki przypadek, wszyscy zachwalali a ja oczywiście nie na zachwałki poszłam a na okładke) :D
OdpowiedzUsuńNo to czekam na Twoją relację z targów, ale chyba wiem, co w niej napiszesz ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko tobie tak ucieka czas :)
OdpowiedzUsuńW ostatnich dwóch tygodniach ogromną popularność zyskały Igrzyska Śmierci - mnóstwo osób czyta i pisze o nich, ja sama zwariowałam na punkcie trylogii :)
Z tego stosu kojarzę tylko ,,Bliżej słońca"..
Wyniki całkiem dobre. Gratuluję nabytków i czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńPrzyspiesza, przyspiesza.. to chyba starość nas dopada hahah :D plany rzeczywiście ambitne, ja tym razem nie planuję nic, bo ostatnio co tylko sobie zaplanuje, to spalam w przedbiegach..
OdpowiedzUsuńMnie też czas bardzo szybko biegnie. Dopiero co kończył się rok, a tu znów to samo. Plany na grudzień też mam ambitne, więc trzymam kciuki i za siebie, i za Ciebie :) Żeby wszystko udało nam się zrobić. Życzę też szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, jednakże ten powrót do zdrowia nie będzie taki szybki, jak mi się wydawało...
UsuńOj, też czuję ten pęd czasu... Trudno uwierzyć, że już grudzień... Mam ochotę na "Gdy zakwitną poziomki" i "Miniaturzystkę" :)
OdpowiedzUsuńO, widzę, że dużo uwag (dobrych czy złych się okaże w recenzji) z "Między światami" - ilość karteczek zatrważa :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Miniaturzystki... Z chęcią bym ją przygarnęła :)
Hahaha, wielki plus dla Ciebie, bo tylko Ty odniosłaś się do tych karteczek. Cóż, spełniają one różne funkcje, mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonacie. ;)
UsuńŚwietne książki. Polecam Ci "Bliżej słońca" :)
OdpowiedzUsuńPolecam "Miniaturzystkę" bardzo fajna książka
OdpowiedzUsuńPiękne wyniki i wspaniały stosik :). Marzy mi się "Miniaturzystka"...
OdpowiedzUsuńMi listopad minął w ekspresowym tempie... Świetne wyniki, życzę w grudniu jeszcze lepszych ;) "Miniaturzystkę" też mam, jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńTeż odczuwam jakieś przyspieszenie końcówki roku, czas leci jak szalony :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam tyle ile mam wzrostu - świetne wyzwanie :D