3 listopada 2014

[#30] Podsumowanie 10/2014

źródło: We Heart It


Witajcie kochani!

Październik okazał się dla mnie naprawdę ciężkim miesiącem. Przedostatni semestr na studiach miał być miły, lekki i przyjemny, planowałam pisać pracę magisterską, a w weekendy czytać i zajmować się różnymi, drobnymi pracami domowymi. Niestety plan, a raczej przedmioty zburzyły moją wizję jak domek z kart. Zamiast skupić się na pisaniu pracy, jestem zmuszona przygotowywać srylion prac, nie tylko na zajęcia, ale także zaliczeniowych PLUS dwa egzaminy i podobno jeszcze mam mieć egzamin specjalizacyjny (o którym na uczelni na razie cicho sza). I dodatkowo rozwiązali mi seminarium (ze względu na małą ilość osób), mam teraz dwóch promotorów (jednego na papierze, a drugiego rzeczywistego), ponieważ mój temat jest tak specyficzny (Sztuka zdobienia ksiąg średniowiecznych w Polsce), że nikt, oprócz „starego” promotora mi nie pomoże. Jednym słowem c h a o s.

Ta sytuacja, niestety odbiła się na moim czytelniczym życiu. Jak wracam do domu to po prostu nie mam już na nic ani ochoty, ani sił. Padam na łóżko po wejściu do domu i przez pół godziny ładuję akumulatory, by „dociągnąć” do końca dnia. A tu jeszcze trzeba się przygotować na następny dzień, co zajmuje naprawdę czasem praktycznie cały wolny czas.

Październik, przyniósł ze sobą również i te dobre chwile – z przyjaciółkami wzięłam udział w kolejnej edycji Ligth Move Festiwal, który miał miejsce 10-12 października. Tegoroczna edycja moim (a także znajomych i rodziny) zdaniem była słabsza od poprzedniej, przede wszystkim projekcja na Placu Wolności była zdecydowanie krótsza od tej z zeszłego roku i chyba mniej spektakularna. W Parku Staromiejskim również nie było szalu, ale parasolki Phillipsa na ul. 6 sierpnia - bajka. Zresztą nie ma sensu pisać, po prostu musicie to zobaczyć, więc odsyłam Was do galerii zdjęć na profilu LMF na Facebooku oraz na stronę główną, gdzie możecie obejrzeć filmy z imprezy - klik. W trakcie trwania festiwalu zorganizowałyśmy z przyjaciółkami u mnie w domu (bo mieszkam rzut beretem od miejsca, w którym odbywał się główny pokaz świateł) urodzinowe „Piżama Party”, bo mida189 obchodziła 12 października swoje, kolejne 18 urodziny ;).Można powiedzieć, że cala Łódź świętowała razem z nami ;)

Nie przedłużając, oto moje równie spektakularne wyniki...

♦ Przeczytane 2 książki:
     1. PIKE A.: Ocalona - recenzja
     2. BUŚK A.: Alison. Po drugiej stronie - recenzja

♦ Książka miesiąca - brak

♦ Rozczarowanie miesiąca - brak

♦ Przeczytane strony: 560, co daje na dzień 18 stron

♦ Nabytki – brak

♦ Wyzwania:
     1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,9 cm = 77,7 cm
     2. 52 książki – 2
     3. Z półki – 0

Jeśli chodzi o plany na listopad, to z pewnością wkrótce pojawi się zaległa recenzja książki Sebastiana Buśka Alison. Po drugiej stronie oraz trochę później Agnieszki Walczak-Chojeckiej Gdy zakwitną poziomki. Mam zamiar również wziąć udział w kolejnym Salonie Ciekawej Książki, który planowany jest na 28-30 listopada, w tym samym miejscu, co w zeszłym roku, czyli w Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Jakiś wielkich planów na nadchodzący miesiąc nie mam, chcę po prostu ogarnąć ten październikowy chaos i powoli, metodą małych kroczków przeżyć ten ponury miesiąc. Te dwa pierwsze (przepiękne) dni listopada poprawiły mi trochę humor i jakoś cieplej patrzę w przyszłość.

Trzymajcie się i do napisania wkrótce! :)

11 komentarzy:

  1. Faktycznie ciężki miałaś miesiąc. Oby listopad był lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na recenzję "Gdy zakwitną poziomki", ponieważ książkę mam u siebie (wygrana w konkursie u Cyrysi) i muszę się dobrze zmotywować, by ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu zdecydowanie należy napisać: Hello Novenmber, będzie lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczę na to, że dasz sobie radę ze wszystkimi egzaminami :))
    Udanego listopada !!
    +dawno mnie tutaj nie było, ale widzę zmiany kolorystyczne. Jest pięknie, pozazdrościć nagłówka :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanego listopada. Jednak jak na zajęty październik dobrze, że znalazłaś czas, aby przeczytać cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie również październik był jednym z najgorszych miesięcy, zbyt dużo problemów się pojawiło na mojej drodze... Życzę udanego listopada...

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymaj się! Widzę, że zamieszanie z pracami nie tylko na mojej uczelni...
    Niedługo sama połączę się z Tobą w bólu nauki i padania z nóg, bo mam jeszcze dwa tygodnie "luzu" a potem praktyki, a u mnie praktyki = praca + odpytywanie :/
    Udanego listopada!

    OdpowiedzUsuń
  8. W takim razie życze udanego listopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Listopad na pewno będzie lepszy! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też w Październiku nie za wiele przeczytanych książek na koncie. Oby listopad był lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oby lepiej było w listopadzie.
    Do zaczytania :)

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...