16 sierpnia 2015

REVIS Beth - "W otchłani"

Beth Revis
W otchłani
(Across the universe)

tłum. Łukasz Małecki

Wydawnictwo Dolnośląskie 2012
s. 389
978-83-245-9120-6
Cena: 37,00 zł

Wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 2,7 cm)
+ 52 książki

Ocena: 8/10

~*~

Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta lat, dlatego pasażerowie poddani są hibernacji. Któregoś dnia Amy zostaje brutalnie zbudzona z lodowatego snu. Ktoś próbuje ją zamordować! Statek kosmiczny zmienia się w zdradliwą pułapkę. Jego mieszkańcy poddali się władzy Najstarszego, despotycznego i przerażającego przywódcy. Jest jednak jeszcze Starszy – zafascynowany Amy zbuntowany nastolatek i następca Najstarszego. Zdeterminowany, by przejąć władzę. Czy Amy może mu zaufać?

~*~

Rzecz dzieje się w dalekim wszechświecie, pośród miliarda gwiazd i nieznanych galaktyk. Przez tę otchłań mknie w przyszłość pewien statek, którego celem jest dotarcie do nowej Ziemi. Podróż ta ma potrwać kilka setek lat i bezpiecznie przetransportować zamrożonych naukowców, wojskowych i inne ważne osobistości. Ich misją jest ucywilizowanie, a raczej ujarzmienie nowej planety, która tak naprawdę jest wielką niewiadomą. Przez trzysta lat może się przecież wiele zmienić, także to, że odkryta nowa Ziemia może przestać istnieć... Tak naprawdę wszyscy pasażerowie statku zmierzają w nieznane, bo jak wspomniałam wcześniej, nie wiadomo, czy w ogóle dotrą do celu. Pozostaje im tylko wiara i nadzieja w sukces tej misji. Wraz z przedstawicielami najzdolniejszych naukowców, wojskowych i innych wybitnych osób w tą podróż zabiera się także kilkoro „zbędnych”, w tym rudowłosa Amy, córka naukowca i wojskowego. Ma nadzieję, że za trzysta lat obudzą ją rodzice i będą mogli wieść w miarę „normalne” życie. Jednak nie jest jej dane spokojne dotarcie do celu, bowiem na statku znalazł się ktoś, kto chciał, aby obudziła się z tego hibernacyjnego snu...

Mimo, że książkę przeczytałam jakiś czas temu to w dalszym ciągu historia w niej opowiedziana po prostu mnie przeraża i wywołuje ciarki na plecach. Dlaczego? Przede wszystkim życie, a raczej zawieszenie w kosmosie bez żadnego stabilniejszego podłoża. Chodzi mi o to, że jeśli miałaby miejsce jakaś poważniejsza awaria, której nie dałoby się naprawić (w tym uderzenie asteroidy etc.), to ludzi znajdujących się na tym statku czeka po prostu śmierć. Nie mogą liczyć na nikogo... Z drugiej strony taka wyprawa w nieznane jest niesamowitą przygodą i co ważne, pobudza ona wyobraźnię. Oprócz tego, osoby żyjące na tym samowystarczającym statku są zamknięte jak w więzieniu, pozbawieni zostali wolności. Kiedy budzi się Amy, ludzie zostali pozbawieni, odebrano im nie tylko wcześniej wspomnianą wolność, ale także emocje, wolną wolę oraz prawdę. Wiodą pustą egzystencję i nie dość, że im wiele zabrano, to jeszcze dają złudną nadzieję przyszłości, która niestety może się nie ziścić... Wszyscy po prostu trwają jakby w jakiejś próżni, puści w środku i wyprani ze wszelkich emocji. I chyba to mnie najbardziej przeraża... Na szczęście nie wszyscy „mieszkańcy” statku tacy są. Żyją również jednostki normalne, ale nie normalne dla większości pasażerów. Dlaczego tak jest? Dowiecie się tego sięgając po W otchłani.

Beth Revis w przeciwieństwie do innych autorów książek dla młodzieży akcję osadza nie tylko w dalekiej przeszłości, ale także z dala od domu, od dobrze nam znanej Ziemi. Wraz z główną bohaterką wysyła nas w niebo, w kosmos, w miejsce skąd nie ma już powrotu. Jest to początek fascynującej i jednocześnie przerażającej podróży w nieznane, gdzie drogowskazem są przede wszystkim gwiazdy.

Amy, główna bohaterka W otchłani zdobyła się na naprawdę odważny krok. Można powiedzieć, że dla rodziców rezygnuje ze swojego poukładanego życia na Ziemi i wraz z nimi daje się zamrozić oraz wyrusza tak naprawdę w nieznane. Nie wiem, czy odważyłabym się zrobić taki krok, porzucić coś, co bardzo dobrze znam, a nawet kocham, poświęcić co by nie było stabilność dla czegoś nieznanego, niepewnego oraz mało prawdopodobnego. Chociaż z drugiej strony czy potrafiłabym żyć z wiedzą, że gdzieś tam, w odległej galaktyce moi kochani rodzice dryfują w kosmosie, pośród gwiazd oraz są narażeni na niebezpieczeństwo czające się w nieznanych zakątkach kosmosu.... Podziwiam bohaterkę za odwagę i współczuję położenia, w jakim się znalazła i przez co w związku z tym musi przechodzić. Zdana tak naprawdę sama na siebie, musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nauczyć się żyć w zamkniętej przestrzeni, co okaże się dla niej wyzwaniem, bo zna smak wolności. Jeśli nie dostosuje się do panujących na statku zasad może na zawsze zniknąć w tytułowej otchłani, bo „stanowi zagrożenie dla misji”. Amy została wykreowana przez autorkę na rudowłosą buntowniczkę (czemu mnie to nie dziwi, że ona jest ruda...) i tą, która będzie miała niemały wpływ na nowego przywódcę statku, którym ma być Starszy. On i Amy są narratorami tej kosmicznej odysei. Dzięki temu poznajemy jakby to powiedzieć dwa światopoglądy, które z czasem dochodzą do konfrontacji. Autorka wykreowała Starszego jako uległego, przeszłego przywódcę, któremu jednak nie wszystko się podoba. Nosi on w swoim sercu ziarenko buntu, które za sprawą Amy powoli zaczyna kiełkować. I co ciekawe, okaże się z czasem, że nie tylko Najstarszy ma coś za uszami...

Beth Revis stworzyła niebanalną i niezwykle wciągającą historię, która nie tylko sprawia przyjemność, ale także zasiewa ziarnko niepokoju. To książka nie tylko o przyszłości, ale także o różnicach, władzy, która zmusza niekiedy do bezwzględności i manipulacji, o ludzkich emocjach, marzeniach oraz niszczeniu ich za pomocą prawdy oraz o tym, jak duży wpływ mają na nas ludzie. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła odkryć tajemnice Miliona słońc, czyli wniknąć w kontynuację kosmicznej odysei.

~*~

[...] właśnie takie są sny: przeplatają się ze wspomnieniami i scenami, lecz nigdy nie są prawdziwe. [1]

[...] władza nie jest kontrolą, jest siłą i możliwością dzielenia się tą siłą z innymi. Nie jest przywódcą ten, kto zmusza ludzi, by czynili go silniejszym, lecz ten, kto z chęcią odda część własnej siły, aby ci ludzie mogli stanąć na własnych nogach. [2]

~*~

W trylogii W otchłani ukazały się:
W otchłani // Milion słońc // Cienie ziemi

~*~

Za możliwość lektury, dziękuje ślicznie Grupie Wydawniczej Publicat

___
[1] Beth Revis, W otchłani, Poznań 2012, s. 26.
[2] Tamże, s. 337.

14 komentarzy:

  1. Nie wiem, co myśleć o tej książce. Raczej nie czytam takich pozycji, więc wątpię bym i sięgnęła po tą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie czytałam ksiażki o takiej tematyce ale wydaje się ciekawa.:))

    http://krainaksiazek00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka siedzi na półce i czeka na swoją kolej, mam nadzieję, że i mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę powieść u siebie i bardzo się cieszę, że wywołuje takie emocje. A ciekawi mnie tym bardziej, że ja na bank nie dałabym się zamknąć i wysłać w nieznane :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś, w okolicach premiery Blasku Amy Kathleen Ryan miałam ochotę i na tą książkę z racji podobieństwa tematyki... Mogłby mi się spodobać, bo wygląda na lekturę dosyć głęboką. Młodzieżówek co prawda już raczje nie czytuję, ale jak książka jest dobra, to co ma za znaczenie gatunek, czy wiek potencjalnych odbiorców?
    WYprawa w kosmos z jednej strony też mnie przeraża, a z drugiej niesamowicie intryguje i chciałabym się tam znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cały czas gdzieś ta seria jest w mojej głowie, ale wątpię, bym przeczytała :/
    Ostatnio nie sięgam po paranormal...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam bardzo interesująca pozycja. Dwójka trochę mniej mi się podobała, ale zakończenie trylogii zaskakujące.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, a skoro historia w niej opisana zostaje w pamięci na długo to warto się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka od dawna leży u mnie na półce, ale jakoś cały czas nam nie po drodze... może w końcu czas to zmienić?

    OdpowiedzUsuń
  11. książka na pewno działa na wyobraźnię i zmusza do przemyśleń. Muszę się poważnie zastanowić nad tą pozycją. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Coraz więcej pozytywów słyszę dotyczących tego tytułu. Zdecydowanie muszę rozejrzeć się za tą serią! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Heeeej, bez ogródek: nominowałam Cie do Przysłowiowego Tagu :D Cieszysz się prawda? :D :P

    http://papierowawyobraznia.blogspot.com/2015/08/zabawy-ciag-dalszy-czyli-przysowiowy-tag.html

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...