źródło: Google |
Neil Gaiman
Gwiezdny pył
(Stardust)
tł. Paulina Braiter
MAG, 2001
s. 196
83-87968-24-2
Cena: -
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 1 cm )
+ 52 książki
Ocena: 5/10
~*~
Baśń fantasy nawiązująca do
tradycji Narzeczonej Księcia i Niekończącej się Opowieści, nagrodzona
prestiżową nagrodą Mythopeic Fantasy Award. Kolejna powieść Neila Gaimana,
laureata World Fantasy Award, znanego w Polsce z powieści Dobry Omen (wspólnie
z Terrym Pratchettem) i Nigdziebądź. Pewnej nocy młody Tristan Thorn obiecuje
swej narzeczonej gwiazdkę z nieba. Jednak, by ją zdobyć musi udać się do
magicznej krainy elfów wróżek i goblinów, z której nikt jeszcze nie powrócił.
Pozycja dla czytelników kochających niesamowite przygody i czarny humor.
~*~
Ludzi od zawsze fascynowało niebo oraz
wszystko z nim związane. Za dnia jest bezkresnym błękitem, który czasami
zasłaniają wszelkiego rodzaju chmury, a nocą… Nocą do życia budzi się świat
oddalony od nas o miliony lat świetlnych, a poprzez maleńkie, mrugające
punkciki sprawia wrażenie niezwykle magicznego Ileż to razy spoglądaliśmy w
niebo (i ile jeszcze razy będziemy je obserwować…?) z nadziejami, marzeniami,
troskami, szukając odpowiedzi na pytania kłębiące się w naszej głowie? Albo ileż
czekaliśmy na to, aby dostrzec spadającą gwiazdę i wypowiedzieć w myślach
głęboko chowane marzenia? A gdy już ją zobaczyliśmy staliśmy nie mogąc zebrać
myśli, oczarowani tym momentem, tą chwilą? Tristan dobrze wiedział, czego
chciał, kiedy dostrzegł spadającą gwiazdę i nie zawahał się ani chwili, by
wyruszyć na jej poszukiwanie. W końcu ona była przepustką do jego nowego życia…
Gwiezdny pył Neila Gaimana to historia
jakby wyjęta ze zbioru baśni, opowiada losy nie tylko głównego bohatera Tristana,
ale po części jego ojca i wielu innych osób, którzy stanęli na drodze
młodzieńca ku spełnianiu marzeń. Autor przenosi czytelnika do świata, gdzie
wszystko może się zdarzyć i nie wszystko wydaje się takie, na jakie wygląda.
Tristan na własnej skórze przekonuje się, że każda podróż zmienia ludzi i ich
poglądy oraz zostawia po sobie niezmywalny ślad. Ponadto pomaga poznać siebie
takim, jakim naprawdę się jest: przyznać się do skrywanych głęboko emocji oraz
do swoich wad i zalet. Czasem także otwiera oczy na prawdę, którą poprzez
zaślepienie nie mogliśmy dostrzec. I właśnie takie objawienie czeka głównego
bohatera na końcu tej drogi. Co to za prawda? Tego dowiecie się z lektury Gwiezdnego pyłu.
Za lekturę tej książki zabrałam się z
czystej ciekawości. Przez pewien czas było o autorze dosyć głośno i dochodziły
do mnie same pozytywne opinie na temat jego twórczości, więc postanowiłam w
przyszłości zapoznać się z jego dziełami. Traf chciał, że okazja na
przeczytanie nadarzyła się pod koniec stycznia, kiedy to leżałam plackiem w
szpitalu po operacji i nie mogłam nic ciężkiego podnosić (także książek), a
jedyną alternatywą był telefon i zainstalowany mbook Gaimana (który notabene
został zekranizowany i czeka na obejrzenie). Po lekturze jej mam dosyć mieszane
uczucia, większość ludzi się nią zachwycała. Ja niestety nie dostrzegłam w niej
nic wyjątkowego, ot zwykła bajka przyprawiona odrobiną magii dla młodzieży i
dorosłych napisana naprawdę zabawnym językiem. Bohaterowie nie sprawiają
wrażenia takich, o których za jakiś czas będzie się pamiętać i do nich
powracać. Tristan jest wykreowany na naprawdę naiwną, zaślepioną postać, która
nie dostrzega tego, co znajduje się pod jego nosem. Jest także szalenie
kulturalny i uprzejmy, powiedziałabym, że niejeden gentelman czułby się przy
nim zmieszany oraz mało gentlemeński.
Sprawia wrażenie niezwykle miłego, co kreuje go na naprawdę słodkiego chłopaczka
(niekiedy do porzygania). Nie mogę jednak zapomnieć o jego kilku odważnych
ekscesach stawiających go, na chwilę, w zupełnie innym świetle. Dzieła z worka
z napisem „fantastyka” mają to do siebie, że autor nie musi wiele zrobić, by
wykreować różnorodnych bohaterów. Wystarczy, by dodał kilka supermocy, jakiś
charakterystyczny element wyglądu i już mamy wyjątkową oraz niepowtarzalną
postać. Dlatego kreacja bohaterów trochę mnie rozczarowała, bo spodziewałam się
naprawdę czegoś więcej. Podobnie jest z fabułą, jak dla mnie historia wlecze
się przez wszystkie rozdziały tak samo (z wyjątkiem kilku bardziej
dynamiczniejszych akcji). Niestety nie wbiła mnie w tzw. fotel, chociaż
pojawiło się kilka elementów zaskoczenia oraz, co smutne, historia jest
przewidywalna. Przez całą lekturę miałam wrażenie, że autor przy pisaniu tej
książki szedł po prostu na skróty i chciał ją jak najszybciej skończyć.
Gwiezdny
pył nie przemówił do mnie tak, jak tego oczekiwałam. Zresztą z drugiej
strony nie nastawiałam się także na coś szczególnego, liczyłam na
niepowtarzalnych bohaterów, dynamiczną akcję i elementy magii (które okazały
się mało kreatywne). Myślałam, że wyciągnę coś z jej lektury i zostanie to w
mojej głowie. Mogłabym na siłę wymienić kilka przykładów, ale czy to będzie
miało jakikolwiek sens? Raczej nie, więc jeśli szukacie czegoś miłego, lekkiego
i niezobowiązującego, to Gwiezdny pył
będzie strzałem w dziesiątkę. Ja z delikatną nutką żalu stawiam ocenę 5/10
Ta książka była dla mnie droga przez mękę. Była straszna. Jedyne, co w niej było interesujące, to pomysł na fabułę. Pierwszy raz mogłam stwierdzić, że film był lepszy od książki...
OdpowiedzUsuńNa początku brzmiało interesująco, ale chyba sobie odpuszczę. Chyba nie ma sensu zmuszać się do lektury, chociaż wiem, że tego nie skończę. Jak kiedyś na nią przypadkiem trafię, to przeczytam, ale nie będę się specjalnie starać.
OdpowiedzUsuń[wachajac-ksiazki.blogspot.com]
Widziałam tylko film i chciałam się zabrać kiedyś za książkę. Razi mnie jednak liczba negatywnych opinii, a nie chcę sobie zepsuć wrażeń po filmie.
OdpowiedzUsuńHmm, myślałam, że ta książka będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńMam w planach zapoznanie sie z twórczością tego autora, ale tak sobie myslę, że zaczne może od nieco innych pozycji.
OdpowiedzUsuńTen tytuł kojarzy mi się z tytułem filmu :) Jakoś na książkę ochoty nie mam.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach od jakiegoś roku, bo uwielbiam takie klimaty, jednak nigdzie nie mogę jej dostać. Tak czy siak, szkoda, że Tobie się do końca nie podobała. Mam nadzieję, że ja odniosę zupełnie inne odczucia.:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za twórczością Gaimana. Czytałam "Nigdziebądź" i mi się nie podobała. Myślałam że "Gwiezdny pył" będzie lepszy, ale po Twojej recenzji widzę że i na tą książkę szkoda czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążka przeciętna, hm muszę się zastanowić, czy jednak po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNiedawno właśnie zdobyłam tę książkę ale w sumie nie wiem, czy przeczytam...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Dawno temu próbowałam przeczytać tę powieść, ale nie do końca mi się to udało. W tym przypadku film podobał mi się dużo bardziej :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że dawno temu oglądałam film i byłam zawiedziona, więc nie wiem czy książka przypadła by mi do gustu, ale kurde w końcu do gaiman. No nie wiem
OdpowiedzUsuńMnie się książka podobała. Lecz ja nie jestem tak do końca obiektywna, bo bardzo lubię prozę Gaimana.
OdpowiedzUsuńTego autora czytałam "Amerykańskich Bogów" , sama fabuła była ciekawa, ale styl jak dla mnie ciężki.
OdpowiedzUsuń