![]() |
źródło: We Heart It |
Witajcie kochani!
Mam
nadzieję, że marzec minął mam przyjemnie i bez żadnych problemów. U mnie
miesiąc ten jest pod znakiem NFZ-tu, ponieważ ze zdrowej dziewczyny
przekształciłam się w lekoholika. Aktualnie biorę 7 tabletek dziennie
codziennie i czekają mnie wizyty u kolejnych lekarzy. To prawda, jak się sypie,
to wszystko. Gdzie ja znajdę czas na czytanie i pisanie pracy magisterskiej?
Aaa! No dobrze, nie jest źle, umrzeć chyba jeszcze nie umrę (dzisiaj zaliczyłam
asfalt przed drzwiami tramwaju, a później podarły mi się spodnie na tyłku… -.-)
No
dobrze, koniec z moim narzekaniem, trzeba przejść do podsumowania marca i
stosiku!
♦
Przeczytane: 5 książek
1.
LEWANOWICZ R.: Porwana
2.
WIŚNIEWSKA S.: Miasto Nieśmiertelnych
3.
MILLAY K.: Morze spokoju
4. KOWAL
J.: Zły człowiek
5. KRIEN
D.: Kiedyś wszystko sobie opowiemy (recenzja dosłownie na dniach… ;))
♦
Książka miesiąca: Morze spokoju Katji MILLAY
♦
Rozczarowanie miesiąca: Miasto Nieśmiertelnych Sonii WIŚNIEWSKIEJ
♦
Przeczytane strony: 1 689, co daje na dzień ok. 54.
♦
Nabytki: 9
1.
WIŚNIEWSKA S.: Miasto Nieśmiertelnych (w ramach akcji PNGICPA)
2.
MAJER-PIETRASZAK W.: Cztery pory roku Heleny Horn (od wyd. Novae Res)
3. WIT
B.: Nie zabija się czarnego kota (j/w)
4.
BASTILLE J.W.: Zerwana więź (j/w)
5.
MILLAY K.: Morze spokoju (od wyd. Jaguar <3)
6. SMITH
J.E.: Tak wygląda szczęście (kupiona ;))
7.
FRENCH N.: Złap mnie, nim upadnę (j/w w antykwariacie za 3 zł!
<3)
8. LIEBY
A., De CHALENDAR H.: Ocaliła mnie łza (j/w)
9.
WHITCOMB L.: Światła pochylenie (j/w)
♦
Wyzwania:
1.
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 147,7 cm – 10,6 cm = 137,1
cm
2. 52
książki - +5
3. Grunt
to okładka - 3
4. Z
półki – 0
Lubię
kwiecień. Nie tylko dlatego, że mam urodziny (:P), ale przede wszystkim
dlatego, ze jest to miesiąc, w którym wszystko budzi się do życia. Co zabawne w
tym roku moje urodziny przypadają na…Wielki Piątek x(. No cóż… Bywa ;P.
Jakie
plany na kwiecień? Ostro ruszyć z pierwszym rozdziałem, podleczyć się na święta
i cóż – czytać, czytać i czytać…
A jak
tam Wasze wyniki? ;) Do napisania i trzymacie się ciepło! ;)
___
PS: Acha, jeśli chodzi o
podarte spodnie na tyłku to Prima Aprilis (mam nadzieję, że kogoś udało mi się
wkręcić… :P), ale wywalić się NIESTETY wywaliłam i będę miała siniaka na
udzie... Co zabawne, po moim zaliczeniu asfaltu jakiś chłopak ustąpił mi
miejsca w tramwaju i powiedział bym usiadła (chociaż miejsca było dużo xD). ŻYĆ
NIE UMIERAĆ! ;)