20 września 2013

MONKIEWICZ-ŚWIĘCICKA Karolina - "Taniec z przeszłością"

Karolina Monkiewicz-Święcicka
Taniec z przeszłością

Świat Książki, 2013
s. 271
978-83-7943-267-7

Wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 1,9 cm)
+ 52 książki

Ocena: 8/10

~*~

Czy kontrowersyjna terapia pomoże odkryć rodzinną tajemnicę?

W noc pogrzebu prababki Aniela zaczyna śnić koszmary. Czuje, że jej sny to opowieść o prawdziwych wydarzeniach z przeszłości. Gdy wśród rzeczy zmarłej odnajduje się tajemniczy pamiętnik z syberyjskiego zesłania, dziewczyna czuje, że sama nie poradzi sobie z tym, co wydarzyło się kiedyś.

Tymczasem na warszawskim Mokotowie zaczynają ginąć ludzie. Śmierć starej kobiety otwiera drzwi oddzielające przeszłość od teraźniejszości. Nadchodzi czas wyrównywania krzywd. Kto stoi za tajemniczymi zaginięciami? Co wydarzyło się sześćdziesiąt lat wcześniej? Czy przypominająca seans spirytystyczny terapia ustawień rodzinnych Hellingera pomoże w rozwiązaniu zagadki i przywróci spokój umarłym? Komu przyjdzie ponieść karę?

~*~

Przeszłość… Czym ona jest w porównaniu z szaloną i kolorową rzeczywistością? Szarobure, zasnute mgłą wydarzenia i zatarte wspomnienia, które powoli umierają wraz z osobami, które je noszą w umyśle i sercu – wraz ze świadkami jej istnienia? Przeszłość to nie tylko wspomnienia ludzi, ale również pamiątki, rzeczy materialne, różne bibeloty, które dla większości z nas są tylko starym, znoszonym swetrem babci, czy ulubionym zegarkiem dziadka, z porysowanym szkiełkiem. I wśród tych rzeczy, szczególne miejsce zajmują wszelkiego rodzaju zapiski. To one najpełniej dają nam obraz przeszłości. Jaki był wówczas świat, jacy byli ówcześni ludzie, jakie mieli priorytety… Na te pytania nie odpowie przetarty sweter, czy zegarek. Mogą być one tylko wskazówkami i uzupełnieniem przeszłości, natomiast bazę jej stanowią głównie zapiski.

Autorka w niniejszej powieści już na samym wstępie wprowadza czytelnika w świat, gdzie owa przeszłość jest kołem napędowym teraźniejszości. I tym samym kreuje się pytanie dlaczego ciągle się do niej powraca? Przecież jej już się nie da zmienić. Trzeba się skupić na życiu tu i teraz. Ale co zrobić, gdy to właśnie przeszłość dopomina się o chwilę uwagi?

Cztery kobiety, trzy różne historie. Każda z nich wyjątkowa, poruszająca, niekiedy mroczna i wreszcie – zaskakująca!

Od śmierci swojej prababci, Anielę, tegoroczną maturzystkę zaczynają prześladować sny… z przeszłości. Powoli staje się ich więźniem i jednocześnie ich „wysłannikiem”. Nie wiadomo, czy przez zbieżność imion zmarłej i młodej bohaterki, ale to właśnie ją wybrała przeszłość, by rozliczyć się z tajemnic nagromadzonych przed laty, za życia jej prababki. Nie tyle co zdesperowana, jak i zafascynowana szuka informacji na temat wpływu minionych wydarzeń na teraźniejszość, a także na ludzi w niej żyjących. Pod wpływem impulsu zapisuje się na terapię ustawień rodzinnych. Jednakże przez swoją niepełnoletność, sama sobie z tym nie może poradzić i o pomoc prosi swoją babcię Renatę.

Renata, córka zmarłej, od zawsze żyła pod presją i wpływem matki. Po jej śmierci, bohaterka może w końcu odetchnąć „świeżym powietrzem” oraz żyć pełną piersią. Po namowach i prośbach wnuczki zgadza się jej pomóc, przez co sama ulega fascynacji, nie tyle, co przeszłością, lecz emocji się z nimi wiążących. A czarę przelewają znalezione w szafie matki, dwa nadgryzione czasem zeszyty.

Kolejną bohaterką jest Diana (dla elity Dianna), która na pozór wiedzie szczęśliwe życie żony, matki i kobiety sukcesu. Dla niej również przeszłość nie jest łaskawa. Powraca w najbardziej niespodziewanych momentach, a dodatkowo jej przeszłe życie okazuje się niczym w porównaniu do wspomnień jej męża…

A gdzie ta czwarta kobieta? Jest, żyje ona na kartach powieści i nie pozwala o sobie zapomnieć. A najbardziej jej obecność czuje się, czytając zapiski z zesłania na Syberię.

Już pewnie domyślacie się, co może łączyć te wszystkie postaci? Przede wszystkim chcą uwolnić się od demonów przeszłości, walczą z nią o spokojną przyszłość. A teraźniejszość okazuje się jednym wielkim chaosem emocji.

Taniec z przeszłością należy do serii „Leniwa niedziela”, wydanej po burzliwym okresie dla wydawnictwa Świat Książki (Miałam przyjemność pisać pracę licencjacką na temat Weltbildu i Świecie Książki dlatego pozwoliłam sobie przywołać tą frazę). I rzeczywiście jest taką lekturą, przy której owa niedziela zamienia się w podróż do świata z przeszłości, gdzie nie ma miejsca na nudę. Opowieść prowadzona jest bardzo żywym i prostym językiem, jednakże nie oznacza to, że jest prosta w odbiorze. Momentami jest silnie nacechowana emocjonalnie i wywołuje w czytelniku szereg uczuć. Z kolei akcja może i nie pędzi na złamanie karku, ale za to jest hipnotyzująca i urzekająca. W większości przypadku nie ma mowy, by czytelnik odgadł, co się za moment wydarzy, więc jej nieprzewidywalność, jest jej największym plusem. I ten polski klimat. Od pierwszego zdania czuje się literaturę polską, a nie imitację amerykańskiego bestsellera. Jej głównym zadaniem, moim zdaniem, było przekazanie emocji czytelnikowi. I tą rolę Taniec z przeszłością spełnił w 110 procentach, porusza aż do głębi. A bohaterowie? Żywi, barwni, każda z postaci jest inna i niepowtarzalna.

Co mogę jeszcze na jej temat powiedzieć? Z pewnością jest to bardzo udany debiut, a historia ukazana w Tańcu z przeszłością długo nie pozwoli o sobie zapomnieć. Gorąco polecam!

~*~

Istnieją dwa rodzaje ludzi. Pierwszy rodzaj to ci, którym łatwo się żyje. Wszystko przychodzi im bez stresu, żyją, nie męcząc się. Po prostu wierzą, że im się należy, że im się uda. I tak też się dzieje. Drugi rodzaj to ci, którzy mają pod górkę. Żyją z trudem. Boją się wszystkiego, nie wierzą w możliwość powodzenia i dlatego często przeżywają rozczarowania. [1]

Ale prawda jest taka, że najpierw człowiek musi posprzątać sobie w duszy. [2]

~*~

Za możliwość lektury, dziękuję ślicznie wydawnictwu Świat Książki



___
[1] MONKIEWICZ-ŚWIĘCICKA K.: Taniec z przeszłością. Warszawa: Świat Książki 2013, s. 33.
[2] Op. Cit., s. 196.

8 komentarzy:

  1. Lubię debiuty, a więc i po ten chętnie sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię barwne postacie, które są godne zapamiętania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie jest powieść debiutancka, są wcześniejsze Lalki i Baśniowe Mikstury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na okladce napisano, ze to debiut. Dziekuje przy okazji za podrzucenie tytulow. Na pewno sie z nimi zapoznam.

      Pozdrawiam.
      D.

      Usuń
  4. Ojej, ten cytat o dwóch rodzajach ludzi mnie zmroził, bo sama należę do tych, co mają pod górkę i się wszystkiego boją.
    Jeśli natomiast chodzi o książkę: podoba mi się, że bohaterkami są kobiety. I wspomniana nieprzewidywalność! Zachęcające. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś nie ciekawi mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię debiutanckie książki :))

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...