Pionowe formy
wyciszenia
Nova Res, 2013
978-83-7722-603-2
cena: 23,00 zł
cena: 23,00 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,1 cm)
+ 52 książki
Ocena: 7/10
~*~
Po przejściu przez pewien
próg bólu oraz lęku, obydwa znikają bez śladu. To, co wtedy odczuwamy, jest
poza nimi. Poza bólem i lękiem jest tylko spokój.
Liv Kamark przez całe życie przeżywa ciągle to samo. Pijaństwo ojca, a później kochanka, śmierć siostry i tegoż ojca – przez całe życie traci najbliższe osoby. W końcu zapętlają się również jej problemy osobiste, które równie dobrze mogłyby być problemami jej rodziców. Czy jest to powielanie czyichś błędów, czy coś, na co nie mamy wpływu?
Ideę wiecznego powrotu jako pierwsi dostrzegli i sformułowali starożytni Grecy. Rozwinął ją i po swojemu zinterpretował Nietzsche, wspominał Kundera w swojej twórczości. Teraz w jej obliczu stanęła Liv Kamark. Oko w oko. Chociaż dla niej koło się nie zamyka...
~*~
Dla każdego z nas cisza stanowi pewną
odskocznię od wszystkiego co nas otacza: trosk, radości, po prostu od chaosu panującego
w naszym życiu. Czym jest dla Ciebie cisza? Dla mnie jest stanem, w którym
często poszukuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Czy znajduję w niej
odpowiedzi? Nigdy, jednakże pomaga na spokojnie podjąć trudne decyzje. Jaką
formę stanowi dla mnie cisza? Jest to muzyka – przeciwieństwo ciszy. A dla
głównej bohaterki jest nią sztuka, dzięki której spełnia się nie tyle, co
zawodowo, ale również psychicznie. W niej odnajduje ciszę i ukojenie.
W pionowych
formach wyciszenia poznajemy kobietę w kwiecie wieku,
trzydziestodziewięcioletnią Liv Kamark, która jest oddaną matką dwójki córek
oraz kustoszem sztuki w pewnym muzeum w Szwecji. Główna bohaterka właśnie
przeżywa „kryzys” małżeński i można rzec, jest na rozstaju dróg. Jej mąż i ona
za bardzo odsunęli się od siebie, przez co ich małżeństwo powoli schyliło się ku
upadkowi. Jej kołem ratunkowym okazuje się psycholog Fredrik Alexsson, który z
czasem staje się kimś więcej niż tylko lekarzem. Dzięki niemu Liv odnajduje
zagubioną duszę i powoli powraca do normalności. Jednakże życie dla niej
przygotowało jeszcze kilka prób i sama musi sobie z nimi poradzić. Przede
wszystkim będzie musiała zawalczyć o swoje dzieci oraz o to, by nie podzielić
losu jej rodziców. Kluczową rolę w całym tym małżeńskim chaosie odgrywa
Isabelle. Jaką? Tego dowiecie się sięgając po Pionowe formy wyciszenia.
Książka ta jest miłą, lekką i przyjemną lekturą na lato, mimo tego, iż
porusza naprawdę trudne tematy. Co ciekawe, oprócz wątków rodzinnych, czytelnik
znajdzie w niej bardzo dużo odwołań do sztuki, a dla osoby, która miała
styczność z tym światem (na przykład ja) jest formą przypomnienia oraz przyjemną
odskocznią od szarej rzeczywistości. Mogę nawet powiedzieć, że w moim przypadku
wywołała wspomnienia z czasów, kiedy na porządku dziennym było przyswajanie
wiedzy z historii sztuki. Nawet dzisiaj, gdy zamknę powieki, bez problemu stają
mi przed oczami chatarkterystyczne obrazy El Greco, czy Fra Anielico. Ale
powracając do treści. Wielkim plusem jest to, iż znajdują się w niej wyjaśnienia
wyrazów z tejże dziedziny, dzięki którym każdy może być odbiorcą treści bez
względu na to, czy miał kiedyś styczność historią sztuki czy nie.
Ogólnie rzecz ujmując, Pionowe
formy wyciszenia, jest warta chwili uwagi na morzu innych książek. Porusza
wiele ciekawych wątków i jest miłą odskocznią, po prostu od wszystkiego.
Historia ta już znalazła sobie miejsce w moim sercu i z pewnością kiedyś do
niej powrócę. Jak przeczytasz to też zagości u Ciebie na dłużej. Może nie w
sercu, ale w myślach na pewno.
~*~
Proza życia jest taka, że przez większość czasu na coś się czeka, a
kiedy to już nastąpi, zaczyna się czekanie na coś innego. [1]
~*~
___
[1] BODZOŃ K.: Pionowe formy wyciszenia. Gdynia: Novae Res 2013, s. 119.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zapowiada się ciekawie, więc może kiedyś po nią sięgnę, jeśli tylko będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńA co do szablonu, to cóż... Moje kolory, więc bardzo mi się podoba. :D
Też nie słyszałam o tej książce, ale jeśli będę mogła to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o wygląd bloga to baardzoo mi się podoba :)
Pozdrawiam.
Słyszałam o tej książce, strasznie chciałabym ją przeczytać.Niestety na razie nie mam funduszy.. ; )
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam recenzje tej ksiazki i zaskoczylo mnie to pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńHmmm, książka jest intrygująca, ale coś mnie od niej odpycha. Nie potrafię powiedzieć co. Może kiedyś mi się zachce ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa tam wolę ciemne szablony, więc jestem zachwycona ;D
Książka wydaje się być strasznie smutna i przygnębiająca ;/
OdpowiedzUsuńWczoraj skończyłam czytać tę książkę i mam trochę inne zdanie niż Ty, ale oceniam ją też pozytywnie. Może trzeba mieć duszę artysty, by łatwiej ją zrozumieć. Może w moim przypadku tego właśnie zabrakło. Ale miło mi było poznać Twoje zdanie na ten temat.
OdpowiedzUsuńAle tu u Ciebie ładnie, klimatycznie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń