![]() |
źródło: All Cover Pics |
Witajcie kochani!
I już mamy luty! W końcu koniec sesji! Jaaaj! Można
powiedzieć, że w tym semestrze wyszłam obronną ręką, jednak niestety oblałam
jeden egzamin z Historii Literatury Polskiej (ha ha ha, nie mam zamiaru
rozpisywać się dlaczego nie udało mi się, oraz wysłuchiwać Waszych komentarzy
typu ”Jak to nie zaliczyłaś tego przedmiotu?”, „Przecież to prawie język
polski”, „Co jest trudnego w tym przedmiocie?”. ) Powiem tylko tyle – za każdą
ZŁĄ odpowiedzieć -1 pkt., za dobrą +1 pkt, za brak odpowiedzi 0 pkt (p. doktor
tłumaczyła się tym, że nie chce, byśmy strzelali) Tja, dobra… Jak ktoś nie
odpowiedział na pytanie, to chyba wiadome, że nie strzelał? Don’t matter.
Wczoraj dowiedziałam się, że taka guła i ciamajda językowa zaliczyła egzamin z
angielskiego! Aaa….!!! A tak się martwiłam (Tak, tak, dziękuję za oklaski!
Kłaniam się w pas :D)
Po za tym u mnie w porządku. Jak co miesiąc, przedstawiam
pierwsze w tym roku podsumowanie czytelnicze.
- W styczniu
przeczytałam 5 książek:
1. NILSSON J.: Sztuka
bycia Elą
2. FRENCH N.: Złap
mnie, nim upadnę
3. BELITZ B.: Pożeracz
snów
4. SIWEK A.: Powiedz,
że mnie kochasz
5. BIDWELL G.: Bunt
długich spódnic
- Książki miesiąca: 1
+ 2
- W sumie przeczytałam 1 675 stron, co daje na miesiąc 54.
- WYZWANIA
a) Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu: (0 cm) 11,5 cm
b) 52 książki 2013:
(0) 5
c) Z półki: (0) 2
d) Wyzwanie rocznikowe:
(0) 1
- Nowości w DB (Domowej Biblioteczce): 15 (!)
1. CHEVALIER T.: Dziewczyna
z muszlą
2. DELINSKY B.: Nie
moja córka
3. GUTOWSKA-ADAMCZYK M.: Cukiernia
pod Amorem. Cieślakowie
4. GUTOWSKA-ADAMCZYK M.: Cukiernia
pod Amorem. Hyrcikowie
5. GUTOWSKA-ADAMCZYK M.: Cukiernia
pod Amorem. Zajezierscy
6. GUTOWSKA-ADAMCZYK M.: Podróż
do miasta świateł. Róża z Wolskich
7. GUTOWSKA-ADAMCZYK M.: Serenada
8. LEE M.: Matka Pearl
9. LUPTON R.: Potem
10. LUPTON R.: Siostra
11. MURGIA M.: Accabadora.
Ta, która pomaga odejść
12. PARKKINEN L.: Ty
pierwszy, Max
13. REVAY T.: Biała
wilczyca
14. SCHOENEWALDT P.: Nieznajoma
15.ZAFÓN C.R.: Światła
września
Większość to zakup własny (dziękuję Weltbild), a książki
pani Gutowskiej-Adamczyk, to nagroda wigilijna (Matras), która przybyła do mnie
na początku stycznia. Tak to się wszystko przedstawia. Cóż, to byłoby na tyle.
Trzymajcie się ciepło i do napisania!