źródło: Quotes Gram |
Witajcie kochani!
Lipiec minął mi niezwykle szybko
i … dziwnie mi, bo zawsze lipiec, sierpień oraz wrzesień jako studentka miałam
wolny. W zeszłym roku o tej porze zaczynałam już pracę (nie mogę uwierzyć, że
już pracuję w modelinkach rok! Jak ten czas szybko płynie), i wisiały nade mną
nie tylko ostatnie poprawki pracy magisterskiej, ale także sama obrona (na
którą musiałam się zwolnić z pracy). Trochę ponad rok po tym wszystkim niby
powinnam mieć więcej czasu/chęci na czytanie i pisanie, jednak w dalszym ciągu
mam kryzys pisarski – na recenzję czekają już trzy cudowne książki Colleen
Hoover (powoli coś zaczyna mi świtać jak będzie wyglądać moja opinia na temat Hopeless, na razie jest to mgliste i
niewyraźne, jednak na pewno w sierpniu będziecie mogli się z nią zapoznać. Mam
nadzieję, że podobnie będzie z Losing
hope oraz Szukając Kopciuszka).
Teraz na czytelniczej „tapecie” mam drugą część Zostań, jeśli kochasz (inny tytuł: Jeśli zostanę – moja recenzja tutaj),
czyli Wróć, jeśli pamiętasz Gayle
Forman. Jakoś pierwsza część nie powaliła mnie na kolana, a raczej
rozczarowała, lecz jeśli chodzi o drugą to (na razie) jest lepiej. Może jeszcze
Forman mnie przekona do swojej twórczości…? W każdym bądź razie to wszystko
wyjdzie w praniu!
20 lipca miała miejsce premiera książki – Jak powietrze Agaty Czykierdy-Grabowskiej, na okładce której
znalazła się moja naprawdę króciutka rekomendacja. Jeśli lubicie historie z
gatunku Young Adult/New Adult to koniecznie musicie po nią sięgnąć. A poza tym
również po – jeśli jeszcze nie znacie – jej debiut Kiedy na mnie patrzysz (Novae Res 2015). Oba tytuły to obowiązkowa
lektura dla takich beznadziejnych romantyczek jak ja. Recenzję jednej jak i
drugiej książki znajdziecie kolejno tu
i tu.
Trochę prywaty: W lipcu, a konkretniej
na początku – w moje imieniny – dowiedziałam się, że znów zostanę ciocią! Moja
bratowa jest w ciąży i jestem szalenie ciekawa czy będzie to kolejny chłopiec czy
może dziewczynka. Mój chrześniak będzie miał rodzeństwo, z czego też szalenie
się cieszę, bo nie chciałabym by był jedynakiem. W przyszłości będzie mógł na
kogoś liczyć. W końcu rodzice, dziadkowie i w moim przypadku ciocie nie będą
żyć wiecznie. Tak w ogóle w mojej rodzinie rozpoczął się boom na dzieci, bo w
listopadzie na świat ma przyjść kuzyna synek, a z kolei moja bratowa ma termin na
wiosnę. Już powoli mogę żegnać się ze spokojnym czerwcem, lipcem, sierpniem i
wrześniem na działce. Ktoś będzie musiał zająć się tym rosnącym przedszkolem
;).
Koniec tej paplaniny, oto moje
podsumowanie lipca:
♦ Przeczytane
- 4
1. Annie Barrows – Opowiem ci pewną historię
2. Colleen Hoover - Hopeless
3. Colleen
Hoover – Losing hope
4.
Colleen Hoover – Szukając Kopciuszka
♦ Książka miesiąca – Hopeless i Losing hope
♦
Rozczarowanie - brak
♦
Przeczytane strony – 1467
♦
Nabytki - 3
1. Mia Sheridan – Bez słów
2. Agata Czykierda-Grabowska – Jak powietrze
3. J. K. Rowling – Harry Potter i więzień Azkabanu
♦
Wyzwania:
1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 8,7 cm = 39,6 cm (173 cm)
2. Z półki + 2 = 7 (16-20)
3. 52 książki + 4 = 18 (52)
To by było na tyle. Wkrótce
pojawi się post z nowościami wydawniczymi z lipca oraz (mam nadzieję, że w
miarę szybko) recenzja Hopless.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).