Frédéric Lenoir
Serce z kryształu
(Coeur de cristal)
tł. Małgorzata
Cebo-Foboń
Amber 2015
s. 175
978-83-241-5352-7
Cena: 35,80 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 1,5 cm )
+ 52 książki
Ocena: 6/10 (dobra)
~*~
Serce z kryształu – magiczna
opowieść zgłębia tajemnice miłości, rozpaczy i nadziei. Zachwyci i pokrzepi
wszystkie wrażliwe dusze i umysły.
Dawno temu w baśniowym
królestwie następca tronu padł ofiarą okrutnej klątwy. Jego uwięzione w
kryształowej okowie serce pozostaje obojętne na uczucia i nie potrafi kochać
Młody książę udaje się więc na poszukiwanie tej jednej jedynej, która zdoła go
uleczyć. Pełna przeszkód i niebezpieczeństw wędrówka będzie próbą jego odwagi,
hartu ducha, prawości. I nauką Sztuki Życia.
~*~
Miłość jest chyba
najpopularniejszym tematem poruszanym w książkach przez autorów. Czasami
stanowi ona główny wątek historii, a niekiedy tylko jej uzupełnienie. Jednak
bardzo często nadaje jej głębi, nie ważne w jaki sposób została ona
przedstawiona: czy w bardziej przyziemny sposób, czy też baśniowy. Frédéric
Lenoir proponuje nam właśnie baśniową podróż w poszukiwaniu nie tylko odebranej
miłości, ale także prawdy, która może uwolnić głównego bohatera od tytułowego
kryształowego serca.
Rzecz dzieje się w miejscu, gdzie wszystko
może się zdarzyć, w królestwie położonym za bajkowymi siedmioma górami, lasami,
rzekami i morzami. Żyje tam młody książę, którego serce zamknięte zostało w
kryształowym więzieniu, tym samym pozbawiając młodzieńca wszelakich cieplejszych
uczuć, w tym także miłości. Mając dość życia bez pozytywnych emocji oraz chęci
zrzucenia klątwy kryształowego serca wyrusza w podróż, podczas której ma
nadzieję, że się od niej uwolni. Czy młody książę znajdzie podczas jej trwania
ukojenie? Tego dowiecie się sięgając po Serce
z kryształu.
Na lekturę tejże pozycji namówiły mnie
przyjaciółki, porównując ją do Mechanicznego
serca Mathiasa Malzieu’a, która swego czasu oczarowała mnie i za zawsze
zagnieździła się w moim sercu. Dlatego przystępując do czytania Serca... przed oczami miałam wcześniej
wspomniany Mechanizm..., jednak
okazała się to zupełnie inna historia, lecz równie bajkowa i magiczna. Frédéric
Lenoir stworzył baśń nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci, w której
porusza przede wszystkim temat uczuć, w tym również miłości. Historia
przypomina stylem ksiązki Paula Coelha, więc nie każdemu może ona przypasować.
Jak dla mnie było w niej trochę za dużo momentów filozoficznych, lecz czytało
mi się ją z dużą przyjemnością. Pozwala ona oderwać się od przyziemnych spraw i
poniekąd powrócić do czasów dzieciństwa, kiedy to wraz z naszymi rodzicami,
dziadkami, rodzeństwem, czy też samemu odkrywaliśmy tajemnice bajek i baśni.
Frédéric Lenoir zafundował nam niezwykłą podróż, z której nie wszyscy mogą
powrócić tacy sami. Jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie Serca z kryształu to muszę przyznać, że lektura jej mnie
oczarowała, jednak nie tak mocno, jak Mechanizm...
Nie można jednak odmówić jej magii, która niekiedy wypływa ze stron Serca...
Bohaterowie, jak cała historia są niezwykle baśniowi, tylko tyle mogę o
nich napisać. Niestety nie są mocno zapadający w pamięć. Oprócz ludzi w
historii pojawiają się także inne istoty, w tym niezwykle sympatyczny żuczek
[SPOILER], który od setek lat poszukuje lekarstwa dla swojej chorej małżonki
[KONIEC].
Historia opowiedziana przez autora
wywołuje na ustach czytelnika uśmiech. Niekiedy jest niezwykle rozczulająca.
Sama fabuła nie wywołuje jakiś mocniejszych emocji oraz nie jest zbytnio
rozbudowana, jak napisałam wyżej to prosta i przyjemna lektura, przy której
można dosłownie odpłynąć. Przez mało skomplikowany styl książkę czyta się
niezwykle szybko, wystarczy połowa wolnej soboty.
Serce
z kryształu jest magiczną opowieścią i dla małych, i dla tych większych
czytelników. Mimo, że przeważają w niej filozoficzne zwroty, to całość okazała
się miłą, lekką i przyjemną lekturą, która z pewnością większości poprawi
humor. Z chęcią w przyszłości sięgnę po inne dzieła pana Lenoira, by mógł mnie
znowu oczarować.
~*~
Kochamy
jeszcze mocniej i jeszcze głębiej, kiedy ból nasze serce spustoszy i uczyni je
większym [1]
To
jest właśnie miłość, mój synu: tajemnicza więź, która łączy nas z innymi i
która sprawia, że kochamy ich za to, że są, a nie za to, co nam dają. A
cierpienia w miłości rodzą się z rozstań z ukochaną istotą albo tego, że nasza
miłość jest nieodwzajemniona. [2]
[...]
wszechświat odpowiada na nasze najgłębsze pragnienia, kiedy robimy wszystko, by
je zrealizować. [3]
Możemy
dać tylko to, co sami posiadamy: ten, kto nie kocha samego siebie, nigdy nie
będzie umiał kochać. [4]
W
Życiu spotkania i wydarzenia bardzo często są przewodnikami. Pojawiają się po
to, żeby przypomnieć nam prawdy, o których zapomnieliśmy, by nauczyć nas czegoś
o nas samych, albo po to, byśmy spojrzeli jeszcze dalej. [5]
Śmierć
jest taka jak narodziny: przejście w nowy świat, którego nie możemy sobie
wyobrazić. Dlatego tak bardzo nas przeraża. [6]
Miłość
ma swoją cenę: zawsze kończy się rozłąką z tymi, których kochamy. Ale bez
miłości Życie utraciłoby ocalą swoją wartość. [7]
___
[1] LENOIR F.: Serce z kryształu. Warszawa 2015, s. 7.
[2] Tamże, s. 17.
[3] Tamże, s. 45.
[4] Tamże, s. 67.
[5] Tamże, s. 91.
[6] Tamże, s. 131.
[7] Tamże, s. 165.
Skoro książka jest lekka i przyjemna, to kiedyś się na nią skuszę. Póki co mam co czytać, ale będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zapisuję tytuł. Czasami są mi bardzo potrzebne takie lekkie i przyjemne historie :)
OdpowiedzUsuń