Jeśli zostanę
(If I stay)
tł. Hanna Pasierska
Nasza Księgarnia,
2010
s. 245
978-83-10-11756-4
Cena: 24,90 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 1,6 cm )
+ 52 książki
Ocena: 7/10
~*~
Mia straciła wszystko. Czy
miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w
którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi
podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i
umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.
~*~
Wypadki zdarzają się codziennie i
niestety, niektóre z nich niosą ze sobą tragiczne w skutkach konsekwencje.
Ludzie, do których uśmiechnęło się szczęście wychodzą z nich bez szwanku lub z
kilkoma siniakami i guzami. Tym, którym szczęście nie dopisało stają się na zawsze
kalekami – na ciele i duszy. Są również tacy, co odchodzą po cichu do lepszego
świata. Dlaczego przeważnie jest tak, że sprawcy są tymi szczęściarzami, a nie ich ofiary? Gdzie sprawiedliwość?
Mia i jej rodzina potwierdza ten przykry
schemat. Ulegają oni wypadkowi, który zawiesza dziewczynę w niezrozumiałym dla
niej stanie. Jest świadkiem walki o swoje życie, w trakcie której musi podjąć
jedną z najtrudniejszych decyzji – zostać, czy nie? Ten niełatwy wybór mają
ułatwić jej wspomnienia z dotychczasowego życia. Odejdziesz, czy zostaniesz, Mio? Decyduj…
Książkę miałam w planach już od jakiegoś
czasu, ale dopiero film zmotywował mnie (i właścicielka książki, od której ją
pożyczyłam – dziękuję Ci! :*) do jej lektury. Przede wszystkim (jak dla mnie) fabuła
opowiedziana przez panią Forman okazała się zdecydowanie za krótka. Podobno
jest kontynuacja, chyba będę musiała się za nią rozejrzeć. Jeśli zostanę jest historią, która balansuje na granicy życia i śmierci,
a także zmusza czytelnika do zastanowienia się nad wieloma różnymi sprawami - nie
tylko nad życiem w ogólnym znaczeniu, ale przede wszystkim nad podejmowanymi
wyborami i ich konsekwencjami. Ponadto zostawia nas, czytelników, z wieloma
pytaniami, m. in. co dzieje się z
człowiekiem będącym w stanie śpiączki – czy tak jak Mia jest świadkiem
wszystkiego, co się dzieje wokół, czy jednak nie? Autorka ukazała tę
historię w prosty sposób i posiada niezwykle duży ładunek emocjonalny. Przy
lekturze Jeśli zostanę nie raz byłam
wzruszona, chwilami na mojej twarzy pojawiał się nawet delikatny uśmiech. Fabuła
jest niezwykle przejmująca i z pewnością poruszy niejedno wrażliwe serce
czytelnika. Może nawet uroni łezkę nad losem doświadczonej przez życie
bohaterki? Nie znajdziecie w niej jednak niespodziewanych zwrotów akcji, czy
też spektakularnej przemiany postaci.
Jeśli chodzi o bohaterów, to z pewnością
są to pozytywne postaci, które jednak nie wywołują w czytelniku jakiś
mocniejszych i głębszych emocji (przynajmniej tak było w moim przypadku). Są
oni z pewnością realistyczni, lecz nie na tyle, by „wyjść” do czytelnika z
książki. Mia stanęła przed bardzo trudnym wyborem. Całym sercem współczułam jej
i z mocno bijącym sercem przyglądałam się rozwojowi wydarzeń.
Trudno mi coś więcej na temat tej książki
napisać, ponieważ spodziewałam się po niej fajerwerków (osoby, które są po jej
lekturze takie właśnie wrażenia obiecują), a otrzymałam tylko iskry. Jak dla
mnie historia jak historia, owszem porusza i wyzwala wzruszenie, ale nie
oddziałuje na tyle mocno, by została ona ze mną do końca życia. Przeczytałam
wiele wzruszających książek i coraz trudniej jest mnie wzruszyć. Jeśli zostanę okazała się przyjemną
lekturą, lecz to wszystko.
~*~
[…] czasem nie ma się
wyboru. [1]
„Powaga”
kojarzy mi się z grobem, do którego się trafia, kiedy na tym świecie sprawy
poszły źle. [2]
Ludzie
wierzą w to, w co chcą wierzyć. [3]
Każda fikcja jest oparta na faktach. [4]
Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest
proste. To życie jest trudne. [5]
Czasem człowiek dokonuje w
życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka. [6]
~*~
W serii Zostań, jeśli kochasz (Jeśli zostanę) ukazały się:
Jeśli zostanę (Zostań, jeśli kochasz) // Wróć, jeśli pamiętasz
___
[1] FORMAN G.: Jeśli zostanę. Warszawa: Nasza
Księgarnia 2010, s. 35.
[2] Tamże, s. 58.
[3] Tamże, s. 81.
[4] Tamże, s. 129.
[5] Tamże, s. 185.
[6] Tamże, s. 201.
[6] Tamże, s. 201.
Sama byłam zachwycona tą książką. :) Nie wiem, czy oglądałaś ekranizację, jeśli nie, to szczerze polecam, bo jest bardzo udana. ;)
OdpowiedzUsuńGłośno jest o tej książce, chyba ze względu na ekranizacje, oczywiście temat jest bardzo pociągający, lecz tak jak Ty to uznałaś, ludzie obiecują Ci fajerwerki, a Ty dostrzegasz wyłącznie iskry, nie lubię czytać książek, gdy jest o nich głośno, bo właśnie boję się takiego odbioru.
OdpowiedzUsuńMnie też książki coraz mniej wzruszają, ale to raczej zasługa trudnego życia. Może się skusze jak wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że współcześnie bardzo często wydaje się książki o podobnej tematyce... Ktoś ginie, ktoś cierpi i przeżywa wewnętrzne rozterki. Wszystko to jest smutne i dołujące, wzbudza w nas empatię i tak dalej, ale... Im częściej czyta się takie książki tym bardziej idzie dostrzec ten schematyzm i wtórność, która z nich bije. A po dziesiątej takiej lekturze o śmierci można się szczerze już na nią uodpornić.
OdpowiedzUsuńJest to ksiazka, którą gdzieś tam w przeszłości chciałabym przeczytać, natomiast specialnie mi się do niej nie śpieszy.
OdpowiedzUsuń