12 lutego 2018

Alyxandra Harvey – „Córka medium”

Alyxandra Harvey
Córka Medium
(Haunting Violet)

Tł. Julia Chimiak

Akapit Press 2011
s. 320
978-83-62955-21-3
Cena: 33,00 zł

Ocena: 7/10

~*~

Violet Willoughby nie wierzy w duchy. Za to duchy nie przestają jej prześladować. Po latach spędzonych na asystowaniu matce w jej karierze fałszywego medium, Violet sceptycznie podchodzi do wszelkich zjawisk paranormalnych. Ale teraz, kiedy nawiedza ją niezwykle uparty duch dziewczyny, która zginęła okrutną śmiercią, Violet nie może dłużej ignorować swoich wyjątkowych zdolności. Musi zrozumieć, co duch chce jej przekazać, i to szybko, bo morderca wciąż znajduje się na wolności. Nie może jednak zdradzić swojego talentu – bo to zrujnuje jej szansę na wydostanie się spod władzy matki. Pomóc jej może tylko Colin, przyjaciel z dzieciństwa, którego pokochała. Tylko on rozumie prawdziwą Violet, ale wspierając ją, ryzykuje, że nigdy nie będą razem. Czy Violet znajdzie sposób, by pomóc duchowi i nie zaprzepaścić swojej szansy na wolną od kłamstwa przyszłość?

~*~

Córka Medium Alyxandry Harvey to kolejna książka, która od dawna się prosiła o to, aby ją w końcu przeczytać. Nabyłam ją prawie siedem lat temu na Salonie Ciekawej Książki, który cyklicznie organizowany jest w moim rodzinnym mieście. Córka Medium zaintrygowała mnie nie tylko tytułem (nadal mam słabość do paranormalnych historii), ale także opisem. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tejże autorki i szczerze powiedziawszy nie za bardzo wiedziałam czego mogę się spodziewać po tym tytule. Trochę się go bałam, ponieważ przez te siedem lat mogłam zwyczajnie wyrosnąć z historii stworzonej przez Harvey, na szczęście powieść okazała się uniwersalna. To znaczy nie odczułam tak mocno faktu, że Córka Medium została napisana z myślą o młodszych czytelnikach.

Akcja książki dzieje się w XIX-wiecznej Anglii, a konkretniej w drugiej połowie tego wieku. Violet jest tytułową córką medium, a raczej córką oszustki, która za wszelką cenę chce wybić się ponad swój stan - nawet za szczęście swojego jedynego dziecka. Violet zmuszona jest uczestniczyć w przedstawieniach matki i z niesmakiem przygląda się jak jej rodzicielka wykorzystuje ludzi pogrążonych w żałobie. Dziewczyna przez to nie wierzy w duchy ani w zjawiska nadprzyrodzone, jednak wkrótce zaczynają się dziać dziwne rzeczy i dostrzega to, co dla zwykłych ludzi jest nieosiągalne. Zjawa, która przychodzi do Violet czegoś od niej chce, a ona będzie musiała dowiedzieć się o co jej chodzi. To zapoczątkuje serię wydarzeń, które zmienią jej życie na zawsze. W trakcie rozwiązywania tej, jak się później okaże, mrocznej zagadki, będzie mogła liczyć na pomoc kogoś, kto od zawsze przy niej był. Na Colinie.

Jak wspomniałam wcześniej, trochę obawiałam się lektury Córki Medium, ale jak się później okazało moje obawy były bezpodstawne, chociaż nie jest to idealnie stworzona historia. Moim zdaniem autorka trochę poskąpiła nam klimatu XIX-wiecznej Anglii. Czuję z tego powodu lekki niedosyt, bo to, co udało się w tej książce Harvey wyczarować było naprawdę dobre. Poza tym bardzo się cieszę, że autorka postanowiła, aby głównym wątkiem historii było rozwiązanie mrocznej tajemnicy z przeszłości a nie miłosne perypetie kolejnej niezdecydowanej nastolatki. Owszem, w Córce Medium pojawia się miłosny wątek, ale dzięki Bogu nie jest on nachalny, niesmaczny i sztuczny. Książka Harvey przypomina mi klimatem trylogię Libby Bray „Magiczny krąg”, w której oprócz podobnego czasu akcji (koniec XIX wieku) pojawiają się zjawiska paranormalne i oczywiście miłość. I co zabawne obie autorki podobnie naszkicowały klimat tamtego okresu, tylko jakby Bray bardziej się postarała (albo miała większe pole do popisu, bo stworzyła trylogię, a Alyxandra Harvey, z tego co wiem, to tylko jeden tytuł). Podobało mi się także stopniowanie napięcia (rozwiązywanie zagadki śmierci młodej dziewczyny) oraz wątki paranormalne. Wyszło to wszystko całkiem zgrabnie i nawet realistycznie, a duch psa, który pojawia się w drugiej połowie książki totalnie mnie rozczulił i rozłożył na łopatki.

Alyxandra Harvey nie stworzyła zwyczajnej, paranormalnej historii dla młodzieży (a konkretniej dla nastolatek). W Córce Medium pojawia się wiele trudnych sytuacji, z którymi główna bohaterka musi się zmierzyć. Przede wszystkim z bezwzględnością matki wynikającej z pragnienia wybicia się ponad swój stan oraz… brakiem jej miłości i akceptacji. Każde dziecko: małe, średnie czy dorosłe pragnie być kochane przez rodzica (rodziców). Niestety Violet mogła tylko o tym pomarzyć… o bezwarunkowej miłości matki. Harvey porusza w książce także temat śmierci i tego jak bardzo wpływa ona na otoczenie. Córka Medium oprócz rozrywki może skłonić czytelnika do dłuższej refleksji. Po jej lekturze zbytnio nie zastanawiałam się nad tym, co autorka chciała w niej przekazać, jednak kiedy usiadłam do recenzji i powróciłam myślami do fabuły, mocno uderzyło we mnie to, jaka dobra historia kryje się za tym niepozornym tytułem. Powieść, którą stworzyła Harvey jest niewątpliwie przemyślana i nic nie dzieje się w niej przez przypadek.

Bohaterowie, podobnie jak fabuła, są dobrze wykreowani i przemyślani. Żadna z postaci nie jest sztuczna, aczkolwiek nie do końca przekonała mnie do siebie główna bohaterka, a raczej jej zachowanie. Nie przepadam za słabymi postaciami (w sensie, że nie potrafią być one asertywne), a Violet jest taka pół na pół. Z jednej strony wobec nakazów matki jest posłuszna jak baranek, chociaż są one sprzeczne z jej własnymi odczuciami, a z drugiej strony budzi się w niej wojownicza księżniczka, która nie boi się wyskoczyć z okna, kiedy zachodzi taka potrzeba. Z kolei matka Violet mimo, że nie jest medium, a zwyczajną naciągaczką jest niezwykle wyrazistą i realistyczną postacią. Bez niej historia ta byłaby trochę nijaka i bezwartościowa.

Podsumowując: Córka Medium okazała się naprawdę dobrą i wartościową powieścią dla nastolatek. Oprócz tego, że przynosi rozrywkę i pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości, to pokazuje, że nie wszystko wydaje się być takie, na jakie wygląda, a prawda zawsze wychodzi na jaw. Nie wiem czy sięgnę po inne książki Alyxandry Harvey, ale cieszę się, że w końcu zdecydowałam się poznać Córkę Medium.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...