HIGH FIVE! to nowa
akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych,
najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów,
gier, postaci, itp... Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i
blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi
przemyśleniami i opiniami.
Na tę akcję uwagę swoją zwróciłam
jakiś czas temu i z przyjemnością poznawałam innych blogerów. Jednak zazwyczaj nie chciało mi się takiego
zestawienia robić, bo systematycznie ukazywały się recenzje i przysłowiowo blog
był zapychany treścią. A dzisiaj postanowiłam trochę pogłówkować i umilić Wam
czekanie na kolejną recenzję moją listą HIGH FIVE.
W tym pierwszym "wydaniu" prezentuję książki,
które (z niecierpliwością) czekają na półce. Oczywiście po drodze jak zwykle
wypada co innego do czytania i tak odwlekam ich lekturę w nieskończoność. Ale
od czego są wakacje? :P Żartowałam, mam nadzieję (wielką), że międzyczasie w
oczekiwaniu do wolnego uda się coś przeczytać z tej oto listy przynajmniej 2-3 tytuły.
źródło: Bukowy Las |
John Green
Gwiazd naszych wina
Gwiazd naszych wina Johna Greena jest w mojej bblioteczce już 3 m-ce i pewnie w tym momencie większość z Was właśnie puka się w głowę i myśli „Ma najbardziej poszukiwaną i pożądaną książkę i jeszcze jej nie przeczytała??!!” Niestety zdarza się i tak. Ale mam nadzieję (jak wspominałam wcześniej) uda mi się ją przeczytać w chwili wolnej, która właśnie jest, lecz nie ma „natchnienia” i sił do czytania czegokolwiek. To chyba ta pogoda!
źródło: Świat Książki |
David Nicholls
Jeden dzień
(jest na mojej półce ponad 6 m-cy)
Perełka numer dwa na mojej liście. I jak w przypadku numeru 1 mam nadzieję (znowu ta nadzieja), że do wakacji zdążę ją skonsumować. Kupiłam ją w antykwariacie, bo była okazja. I co? I leży i kwiczy jak Gwiazdy… Tutaj jeszcze jest większy haczyk, bo mam wielką ochotę obejrzeć ekranizację filmową. A nie obejrzę jej, dopóki nie przeczytam książki. Kropka.
To już chyba szczyt mojej
motywacji czytelniczej. Książkę tą dostałam na dzień kobiet w zeszłym roku i
JESZCZE jej nie przeczytałam! To zakrada na powieszenie mnie przez wielkie P!Ale w tym roku na 100 procent ją przeczytam i zamierzam nabyć drugą część. Oczywiście jak będę miała takie możliwości.
źródło: Jaguar |
Lynne Ewig
Córki księżyca II. Nocny cień. Tajemniczy zwój
(na półce od połowy 2011 roku)
Kolejna gwiazdeczka
z zaległości. Tę książkę wygrałam w konkursie na LC i szczęśliwa czeka na
swoją kolej. (Na szczęście pierwszą część przeszłam w zeszłym roku, bo
prawdopodobnie też by tu wylądowała). Jak
widzicie mam niezłe obsuwki. Ale spoko, D. przeczyta wszystko. Nie ważne kiedy, ale na pewno w przyszłości. :D
Chyba najstarsza nie przeczytana
książka na mojej półce. Większość staram się czytać do roku od pojawienia się w
mojej biblioteczce, ale różnie to – jak widać – bywa. Tą pozycję również udało
mi się wygrać na LC. Przeczytałabym ją wcześniej, szybciej, lecz okazało się,
że… to jest druga część jakiegoś tam cyklu. Najpierw wolałabym przebrnąć przez
pierwszą część, ale oczywiście nigdzie jej nie mogę dorwać. (Nawet w PDF :/) i
tak czeka biedna, dopóki nie dorwę pierwszej części.
Tak to wygląda u mnie. A jak u Was?
Tez macie książki, które odłożyliście na przysłowiowe „potem” aż w końcu się zakurzyły?
:P
Jak zauważyłam, żadnej książki
nie czytam od ręki, czyli kupuję i od razu czytam. U mnie muszą tzw. poleżakować,
by w końcu nabrały mocy. :P Śmieję się czasem, że jak wino. Ale tak na serio,
to wychodzę z założenia, że jak mam na półce, to w każdej chwili mogę się za
nią zabrać. Ona mi nie ucieknie. Nie te, które są w bibliotece. Pstryk i ich
nie ma, ktoś sprzątnie ci sprzed nosa. I trzeba czekać wiekami aż ktoś odda. :P
A poza tym, zawsze jest coś ciekawszego do przeczytania. Prawda? ;)
Za niecały tydzień (czyli 12.04)
wybieram się z przyjaciółkami na ENEMEF. Noc Ekranizacji. Wydarzenie to będzie miało miejsce w moim
fantastycznym mieście (Łodzi) i
zamierzam się dobrze bawić (Nie, spać nie będę :P)! Szczególnie przy Intruzie <3 oraz przy
Igrzyskach Śmierci. Zamierzam wziąć termos z herbatką, bo podobno ma być zimno
(jeszcze nie byłam na całonocnym seansie, ale słyszałam, że nie grzeją). Pożyjemy,
zobaczymy, zostaje mi czekać i przebierać nogami z niecierpliwości. :D
No, Rudowłosą to Ci polecam :) Mnie się bardzo spodobała ^^ Greena mam dopiero w planach i to dalszych - ja wiem, że to genialna książka i bardzo bym chciała już potwierdzić te doniesienia, ale grafik mam zbyt napięty, żeby się "od tak" w nowe tytuły zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńA ostatni tytuł jest autorstwa pani, na któej "Drżeniu" bardzo się zawiodłam i po inne książki szanownej autorki nie sięgnę...
Noc ekranizacji? Wybrałabym się, ale nie wiem, czy znalazłabym sobie kogoś do towarzystwa, więc chyba będę musiała obejść się smakiem.
Przygarnę zbłąkaną duszyczkę ;). Wydaje mi się, że moje piękne nie będą miały nic przeciwko. Tylko nie wiem, czy jeszcze są miejsca. Chyba, że otworzą drugą salę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam Rudowłosą, w sumie całkiem całkiem :D A Ballada jest znacznie lepsza od Lamentu :)
OdpowiedzUsuńja staram się czytać od ręki, ale to że mi to nigdy nie wychodzi to już inna sprawa :D teraz w kolejce jest ok. 10 książek, m.in. "Cienie na księżycu" czy "Niezgodna" - większość o takiej tematyce, chyba nie ma sensu wymieniać.
OdpowiedzUsuńchętnie wybrałabym się na tę Noc Ekranizacji! *.*
1., 2. - bardzo chętnie bym Ci zabrała! (:
OdpowiedzUsuńNa mnie czekają m. in. "Stowarzyszenie Miłośników Literatury...", "Tobi", "Złamane serca", "Cień wiatru". Mam takie samo zdanie o książkach z własnej półki - one mogą poczekać, a te z biblioteki nie.
Pozdrawiam!
piękne pozycje :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :) Ja żadnej z wymienionych przez Ciebie książek nie czytałam :) W moim multikinie też organizowany jest ENEMEF - Noc Ekranizacji :) Z filmów, które będą puszczane widziałam i czytałam tylko "Igrzyska śmierci", no i czytałam też "Dziewczynę z tatuażem" ;) Na maraton się niestety nie wybieram :) Może w przyszłości ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też Jeden dzień czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMarzę o książce "gwiazd naszych win" ;) swoją drogą bardzo ładny szablon :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMam tylko "Jeden dzień", ale też jeszcze nie czytałam:) U mnie też książki leżakują. Oj niektóre długo leżakują...