Anna Bellon
Nie zapomnij mnie
OMGBooks 2017
s. 265
978-83-240-3821-3
Cena: 34,90 zł
Ocena: 7/10
~*~
The Last Regret są na szczycie: wyprzedana trasa koncertowa, nominacje
do Grammy, uwielbienie fanów, świetna zabawa z paczką najlepszych przyjaciół.
Ale Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy: ma apartament, którego nie
może nazwać domem, i dziewczynę, która nie jest jego wielką miłością. Bo Ollie
nie zapomniał o Ninie, pierwszej i jedynej, którą naprawdę kochał. Którą chciał
mieć w sercu na zawsze. I która zniknęła z jego życia.
Aż do dziś…
Dlaczego Nina odeszła bez słowa? Czy kiedykolwiek kochała Olivera? I
dlaczego skrywana przez nią tajemnica nieodwracalnie zmieni życie Olliego?
Anna Bellon na polskim rynku
wydawniczym zadebiutowała w 2016 roku książką pt. Uratuj mnie (moja recenzja), którą publikowała w odcinkach na
portalu Wattpad, pod pseudonimem AnaLeFay. Nie tylko Uratuj mnie doczekało się wersji papierowej i możliwości dotarcia
do większej grupy odbiorców, ale także Nie
zapomnij mnie – drugi tom z cyklu The Last Regret, który również znalazł
się na wcześniej wspomnianym przeze mnie portalu.
Seria The Last Regert opowiada historię grupy przyjaciół, którzy w liceum, pod wpływem młodzieńczych
marzeń założyli zespół o takiej samej nazwie co seria: The Lat Regret (w
tłumaczeniu na język polski „ostatni żal”). Pierwsza część, czyli Uratuj mnie wprowadza czytelników w
rockowo-licealno-amerykański świat. Świat bardzo dobrze nam znany: pełen
zaskoczeń, dobrych i złych momentów oraz taki, w którym przy odrobinie wysiłku
spełniają się marzenia. W Uratuj mnie poznajemy
członków zespołu, a szczególnie na pierwszy plan wysuwają się Maia i Kyler. To
właśnie oni i ich historie grają tam pierwsze skrzypce.
W drugiej części, Nie zapomnij mnie, przenosimy się trochę
w czasie: członkowie zespołu skończyli liceum, są sławni i rozpoznawalni na
ulicach. Stali się gwiazdami rocka, ich płyty schodzą z półek sklepowych jak
ciepłe bułeczki, a przed nimi kolejne trasy koncertowe. W tej części Maia i
Kyler schodzą na drugi plan, chociaż mają w niej swoje pięć minut. Ich miejsce
zajmuje gitarzysta kapeli: Ollie i pewna dziewczyna, która pięć lat temu
sprawiła, że serce chłopaka… pękło. To historia Olliego – bolesna i niezwykle
zawiła, którą poznajemy m. in. z jego perspektywy.
Z wielką ciekawością zabrałam się
a lekturę Nie zapomnij mnie, ponieważ
poprzednia część zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Uratuj mnie wciągnęło mnie o pierwszej strony i puściło, dopóki nie
dobrnęłam hasła „Koniec części pierwszej”. Bardzo zaintrygował mnie ten zwrot i
zachodziłam w głowę, jak autorka mogłaby dalej pociągnąć losy Mai i Kylera
(byłam dzielna i nie zaglądałam na Wattpada, by nie psuć sobie późniejszej
zabawy). Jakie było moje zaskoczenie, kiedy dowiedziałam się, że tym razem kto
inny zagra główne role w przedstawieniu pt. The Last Regret. Mój początkowy
zapał ostudziły pierwsze rozdziały Nie
zapomnij mnie. Autorka, jak dla mnie, trochę za długo zwlekała z
wprowadzeniem do fabuły Niny. Tak naprawdę dopiero pojawienie się dziewczyny
sprawiło, że historia ruszyła z kopyta. Początek mnie trochę nudził, ale kiedy
Nina wkroczyła do akcji to… przepadłam. Anna Bellon w tej części postawiła
poruszyć naprawdę skomplikowany temat, który (wbrew pozorom) dla wielu
nastolatków, a raczej młodych dorosłych nie jest obcy. Może jest on mniej
dramatyczny i bolesny, jak w przypadku tego, poruszonego w Uratuj mnie, ale równie trudny. Ale też i przepełniony nadzieją. O
tak, zdecydowanie dużym plusem Nie
zapomnij mnie jest temat przewodni oraz przestawienie go.
Gdzieś w jakiejś opinii na temat
tej książki mignęło mi stwierdzenie, że zabrakło w niej opisów z występów lub
trasy koncertowej (coś w ten deseń, musicie mi wybaczyć, mam dobrą, ale krótką
pamięć…). No przecież były! Jakieś cząstkowe opisy się pojawiły, ale były!
Możliwe, że dla niektórych mogą się okazać rozczarowujące (bo krótkie). Jeśli
o mnie chodzi to bardziej skupiłam się na emocjach i głównym wątku historii niż
na opisach koncertów. Jeśli już musiałabym drążyć temat, to mogłoby się pojawić
więcej sytuacji z trasy. [SPOILER] Ślub w Las Vegas wyszedł trochę
chaotycznie, ale w sumie co się dziwić, w końcu to Las Vegas, wydaje mi się
jednak, że autorka mogła temu wątkowi poświęcić trochę więcej uwagi
[KONIEC].
Ollie i Nina to zupełnie inne
postacie: bardziej opanowane i mniej szalone w porównaniu do Mai i Kylera. Przy
nich czytelnik może się trochę wyciszyć, odetchnąć, przystanąć i zamyślić nad
sytuacją, w jakiej się oboje znaleźli. W przypadku tej drugiej, bardziej
przebojowej pary było to odrobinę trudniejsze, jednak nie niemożliwe. Ollie i
Nina są naprawdę przesympatycznymi bohaterami, którzy razem tworzą uroczy duet.
Nie zapomnij mnie to dobra kontynuacja Uratuj mnie. Myślę, że te osoby, które pokochały pierwszą część
będą nią usatysfakcjonowane. Ja spędziłam przy niej naprawdę miło czas,
chociaż, jak wspomniałam wcześniej, początek trochę mnie wynudził. Mimo tego
jestem ciekawa (nadal), co autorka wymyśli w trzeciej części The Last Regret.
Muszę przyznać, że ma naprawdę dobre pomysły i potrafi je umiejętnie przelać na
papier. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kontynuację cyklu.
~*~
W serii The Last Regret ukazały się:
Uratuj mnie // Nie zapomnij mnie // Zaufaj mi
~*~
Przyjaciele to rodzina, którą wybiera się samemu […]. [1]
Czasem najlepsze decyzje są tymi najboleśniejszymi. [2]
Ludzie całe życie czegoś szukają. Szukają siebie. Szukają tej właściwej
osoby. Swojego miejsca na ziemi. [3]
~*~
Za możliwość lektury
dziękuję wydawnictwu OMGBooks :)
___
[1] Anna Bellon, Nie zapomnij mnie, Kraków 2017, s. 146.
[2] Tamże, s. 216.
[3] Tamże, s. 265.
[3] Tamże, s. 265.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).