Piekielna miłość
Editio Red 2018
s. 381
978-83-283-3839-5
Cena: 39,90 zł
Ocena: 3/10
~*~
Nicole:
Czasami jedna chwila już na zawsze odmienia nasze życie. Kto powiedział jednak, że powinniśmy poddawać się temu, co przyniósł nam los? Dlaczego nie możemy się zbuntować, powiedzieć dość i zrobić wszystko po swojemu? Może dlatego, że nie mamy na to sił? Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że nie poznaję samej siebie. W lustrze widzę zupełnie obcą kobietę. Jedynie czego pragnę, to zapomnieć o tym, co mnie spotkało. Niestety każdy dzień przypomina mi, że tak naprawdę nic nie znaczę. Nie mam nic. Nie mam serca. Duszy. Przyszłości. Teraz jestem przecież po prostu zwykłą dziwką.
Czasami jedna chwila już na zawsze odmienia nasze życie. Kto powiedział jednak, że powinniśmy poddawać się temu, co przyniósł nam los? Dlaczego nie możemy się zbuntować, powiedzieć dość i zrobić wszystko po swojemu? Może dlatego, że nie mamy na to sił? Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że nie poznaję samej siebie. W lustrze widzę zupełnie obcą kobietę. Jedynie czego pragnę, to zapomnieć o tym, co mnie spotkało. Niestety każdy dzień przypomina mi, że tak naprawdę nic nie znaczę. Nie mam nic. Nie mam serca. Duszy. Przyszłości. Teraz jestem przecież po prostu zwykłą dziwką.
Marcus:
Dojdę do samych bram piekieł, by ją odnaleźć, i wyrwę ją ze szponów tego, który chce nas zniszczyć. Poświęcę wszystko, co mam. Oddam duszę, która znowu żyje właśnie dzięki niej. Zmieniłem się. Kiedyś wszystko, co robiłem, robiłem ze złości i poczucia niesprawiedliwości. Żyłem nienawiścią, pragnąłem zemsty na tych, którzy tak naprawdę nie powinni mnie obchodzić. Dobiłem do dna, a wtedy poznałem Nicole i to ona sprawiła, że zacząłem piąć się w kierunku światła. Teraz robię wszystko z miłości do tej jedynej. Nicole to moja miłość. Piekielna miłość.
~*~
Piekielna miłość K. N. Haner to kontynuacja wciągającej i pełnej namiętności
powieści pt: Zakazany układ, która
jednocześnie stanowi finał Serii Mafijnej.
Po tragicznych wydarzeniach z
pierwszej części na chwilę przenosimy się do Meksyku, gdzie obdarta ze
wszystkiego co kochała Nicole trafia. Z dala od domu, skazana jest na łaskę
tubylców, którzy krok po kroku zmieniają jej życie w jeszcze większe piekło. Wśród
nich znajduje się także przystojny i zamknięty w sobie Diego, skorumpowany
policjant, w którego duszy nadal tli się prawość i chęć niesienia pomocy
słabszym. Pojawienie się go w życiu Nicole mocno w nim namiesza. A Marcus?
Marcus zrobi wszystko, by uwolnić ją z piekła, które przygotował dla niej
Aleksander. Czy mężczyźnie uda się uratować swoją miłość? Jaką rolę odegra
Diego w życiu młodej kobiety? Czy Nicole odzyska swoje, brutalnie odebrane
dziecko? Tego dowiecie się z finału Serii Mafijnej, czyli Piekielnej miłości.
Podobnie jak w przypadku Zakazanego układu, historia
przedstawiona jest z perspektywy bohaterów, do narratorów jej dołącza
wspomniany już Diego. Do głosu, oprócz Marcusa i Nicole, dochodzi również
Aleksander i Gaz. Zatem mamy tu sporo punktów widzenia, ale zbytnio mi to nie
przeszkadzało. Szczerze powiedziawszy zakończenie Serii Mafijnej trochę mnie
rozczarowało. Zamiast tylu pozytywnych emocji, jakie towarzyszyły mi w trakcie
lektury Zakazanego układu, tutaj było
ciągłe zniecierpliwienie i irytacja. Zachowanie Nicole z chęcią przemilczę,
ponieważ mam wrażenie, że wzbiła się ona na wyżyny głupoty. Jak w pierwszej
części jakoś dało się to przeżyć, to w Piekielnej
miłości było to o wiele trudniejsze. W myślach ciągle powtarzałam sobie „cierpliwości
Karola, cierpliwości”. Niestety czarę goryczy przelało nazwanie narkotyków lekami,
których non stop bohaterka się domagała. Niestety kreacja Nicole, jak i reszty
postaci kuleje. Nawet Marcus wyszedł sztucznie, nie wspominając już o Diego, do
którego miałam dosyć spore nadzieje. Jedyną osobą, trzymającą poziom jest Gaz i
według mnie z tej całej ferajny tylko on zasługuje na moje wyróżnienie.
Jeśli chodzi o sam finał historii
to był on okay, i trochę do przewidzenia. Szkoda tylko, że autorka nie
zdecydowała się zostawić więcej trupów, w końcu to porachunki mafijne, powinno
się zdecydowanie więcej dziać. Rozczarowało mnie również to, że akcja szybko
przeniosła się z Meksyku do Ameryki. K. N. Haner mogła popuścić trochę wodze
fantazji i przybliżyć czytelnikom tę część świata. Mam wrażenie, że w przypadku
tej historii autorka zmarnowała jej potencjał. Poza tym jest ona
niedopracowana, jakby pisana była na szybko. Jedyne czego nie można odmówić
autorce to pomysłowości. Trochę gorzej ma się sprawa z wykonaniem.
Jednak najbardziej, z tego
wszystkiego, dobiły mnie pompatyczne zwroty, które zupełnie mi nie pasują do
tego rodzaju literatury. Lepiej brzmią one w powieściach stylizowanych na
klasyki bądź… w harlequinach. Domyślam się, że miały one nadać powagi, ale
wyszło… jak wyszło. To znaczy niezbyt wyszło.
- Pokaż mi, że jestem piękna. Udowodnij, że
mogę cię kochać mimo wszystko. Spraw, że ucieknę w nas tylko dlatego, że chcę
dzielić z tobą swoją samotność, a nie dlatego, że się jej boję […]. [1]
Przegadane, zbyt patetyczne i…
sztuczne. Autorka, moim zdaniem, ewidentnie popłynęła.
- To żałosne. Jak w takim aniele mogły
zakochać się takie dwa skurwiele jak my? [2]
Piekielna miłość K. N. Haner nie jest zbyt udaną kontynuacją,
kuleje tutaj przede wszystkim kreacja bohaterów oraz język. Mocno rozczarowała
mnie lektura jej, ale nie można narzekać na brak dramatów i emocji. Jednak
czasami same emocje nie wystarczają, aby historia została w pamięci czytelnika.
Trochę szkoda, bo potencjał niewątpliwie tu jest. Wydaje mi się jednak, że fani
twórczości autorki będą tą kontynuacja zachwyceni, moich oczekiwań Piekielna miłość niestety nie spełniła.
~*~
W Serii Mafijnej ukazały się:
Zakazany układ // Piekielna miłość
~*~
[…] najgorsze jest rozpalić w kimś nadzieję, a potem brutalnie mu ją
odebrać. [3]
~*~
Za możliwość lektury
dziękuję ślicznie Wydawnictwu Editio Red
___
[1]. K. N. Haner, Piekielna miłość, Gliwice 2018, s. 339.
[2] Tamże, s. 83.
[3] Tamże, s. 53.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).