16 września 2018

K. N. Haner – „Piekielna miłość”

K. N. Haner
Piekielna miłość

Editio Red 2018
s. 381
978-83-283-3839-5
Cena: 39,90 zł

Ocena: 3/10

~*~

Nicole:
Czasami jedna chwila już na zawsze odmienia nasze życie. Kto powiedział jednak, że powinniśmy poddawać się temu, co przyniósł nam los? Dlaczego nie możemy się zbuntować, powiedzieć dość i zrobić wszystko po swojemu? Może dlatego, że nie mamy na to sił? Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że nie poznaję samej siebie. W lustrze widzę zupełnie obcą kobietę. Jedynie czego pragnę, to zapomnieć o tym, co mnie spotkało. Niestety każdy dzień przypomina mi, że tak naprawdę nic nie znaczę. Nie mam nic. Nie mam serca. Duszy. Przyszłości. Teraz jestem przecież po prostu zwykłą dziwką.

Marcus:
Dojdę do samych bram piekieł, by ją odnaleźć, i wyrwę ją ze szponów tego, który chce nas zniszczyć. Poświęcę wszystko, co mam. Oddam duszę, która znowu żyje właśnie dzięki niej. Zmieniłem się. Kiedyś wszystko, co robiłem, robiłem ze złości i poczucia niesprawiedliwości. Żyłem nienawiścią, pragnąłem zemsty na tych, którzy tak naprawdę nie powinni mnie obchodzić. Dobiłem do dna, a wtedy poznałem Nicole i to ona sprawiła, że zacząłem piąć się w kierunku światła. Teraz robię wszystko z miłości do tej jedynej. Nicole to moja miłość. Piekielna miłość.


~*~

Piekielna miłość K. N. Haner to kontynuacja wciągającej i pełnej namiętności powieści pt: Zakazany układ, która jednocześnie stanowi finał Serii Mafijnej.

Po tragicznych wydarzeniach z pierwszej części na chwilę przenosimy się do Meksyku, gdzie obdarta ze wszystkiego co kochała Nicole trafia. Z dala od domu, skazana jest na łaskę tubylców, którzy krok po kroku zmieniają jej życie w jeszcze większe piekło. Wśród nich znajduje się także przystojny i zamknięty w sobie Diego, skorumpowany policjant, w którego duszy nadal tli się prawość i chęć niesienia pomocy słabszym. Pojawienie się go w życiu Nicole mocno w nim namiesza. A Marcus? Marcus zrobi wszystko, by uwolnić ją z piekła, które przygotował dla niej Aleksander. Czy mężczyźnie uda się uratować swoją miłość? Jaką rolę odegra Diego w życiu młodej kobiety? Czy Nicole odzyska swoje, brutalnie odebrane dziecko? Tego dowiecie się z finału Serii Mafijnej, czyli Piekielnej miłości.

Podobnie jak w przypadku Zakazanego układu, historia przedstawiona jest z perspektywy bohaterów, do narratorów jej dołącza wspomniany już Diego. Do głosu, oprócz Marcusa i Nicole, dochodzi również Aleksander i Gaz. Zatem mamy tu sporo punktów widzenia, ale zbytnio mi to nie przeszkadzało. Szczerze powiedziawszy zakończenie Serii Mafijnej trochę mnie rozczarowało. Zamiast tylu pozytywnych emocji, jakie towarzyszyły mi w trakcie lektury Zakazanego układu, tutaj było ciągłe zniecierpliwienie i irytacja. Zachowanie Nicole z chęcią przemilczę, ponieważ mam wrażenie, że wzbiła się ona na wyżyny głupoty. Jak w pierwszej części jakoś dało się to przeżyć, to w Piekielnej miłości było to o wiele trudniejsze. W myślach ciągle powtarzałam sobie „cierpliwości Karola, cierpliwości”. Niestety czarę goryczy przelało nazwanie narkotyków lekami, których non stop bohaterka się domagała. Niestety kreacja Nicole, jak i reszty postaci kuleje. Nawet Marcus wyszedł sztucznie, nie wspominając już o Diego, do którego miałam dosyć spore nadzieje. Jedyną osobą, trzymającą poziom jest Gaz i według mnie z tej całej ferajny tylko on zasługuje na moje wyróżnienie.

Jeśli chodzi o sam finał historii to był on okay, i trochę do przewidzenia. Szkoda tylko, że autorka nie zdecydowała się zostawić więcej trupów, w końcu to porachunki mafijne, powinno się zdecydowanie więcej dziać. Rozczarowało mnie również to, że akcja szybko przeniosła się z Meksyku do Ameryki. K. N. Haner mogła popuścić trochę wodze fantazji i przybliżyć czytelnikom tę część świata. Mam wrażenie, że w przypadku tej historii autorka zmarnowała jej potencjał. Poza tym jest ona niedopracowana, jakby pisana była na szybko. Jedyne czego nie można odmówić autorce to pomysłowości. Trochę gorzej ma się sprawa z wykonaniem.

Jednak najbardziej, z tego wszystkiego, dobiły mnie pompatyczne zwroty, które zupełnie mi nie pasują do tego rodzaju literatury. Lepiej brzmią one w powieściach stylizowanych na klasyki bądź… w harlequinach. Domyślam się, że miały one nadać powagi, ale wyszło… jak wyszło. To znaczy niezbyt wyszło.

- Pokaż mi, że jestem piękna. Udowodnij, że mogę cię kochać mimo wszystko. Spraw, że ucieknę w nas tylko dlatego, że chcę dzielić z tobą swoją samotność, a nie dlatego, że się jej boję […]. [1]

Przegadane, zbyt patetyczne i… sztuczne. Autorka, moim zdaniem, ewidentnie popłynęła.

- To żałosne. Jak w takim aniele mogły zakochać się takie dwa skurwiele jak my? [2]

Piekielna miłość K. N. Haner nie jest zbyt udaną kontynuacją, kuleje tutaj przede wszystkim kreacja bohaterów oraz język. Mocno rozczarowała mnie lektura jej, ale nie można narzekać na brak dramatów i emocji. Jednak czasami same emocje nie wystarczają, aby historia została w pamięci czytelnika. Trochę szkoda, bo potencjał niewątpliwie tu jest. Wydaje mi się jednak, że fani twórczości autorki będą tą kontynuacja zachwyceni, moich oczekiwań Piekielna miłość niestety nie spełniła.

~*~

W Serii Mafijnej ukazały się:
Zakazany układ // Piekielna miłość

~*~

[…] najgorsze jest rozpalić w kimś nadzieję, a potem brutalnie mu ją odebrać. [3]

~*~

Za możliwość lektury dziękuję ślicznie Wydawnictwu Editio Red

___
[1]. K. N. Haner, Piekielna miłość, Gliwice 2018, s. 339.
[2] Tamże, s. 83.
[3] Tamże, s. 53.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...