Przyciąganie
Zysk i S-ka 2018
s. 454
978-83-8116-300-2
Cena: 36,90 zł
Ocena: 10/10
~*~
Nadia jest zmuszona zacząć wszystko od nowa. Silną niegdyś kobietę
zastąpiła osoba ze strachem oglądająca się za siebie. Kiedy znajduje pracę w
charakterze opiekunki, wydaje jej się, że to szansa na spokój, którego tak
bardzo potrzebuje.
Garrett miał absolutnie wszystko. Piękną dziewczynę, sukcesy w sporcie.
Nie przypuszczał, że tak łatwo zostanie mu odebrane to, kim był. Teraz młody,
ekscentryczny prawnik każdego dnia próbuje udowodnić, że niepełnosprawność to
tylko minimalna przeszkoda na drodze do życia pełną piersią. Kiedy jego rodzice
zatrudniają dla niego pielęgniarkę, postanawia zrobić wszystko, aby się jej
pozbyć...
~*~
Niepełnosprawność dla zdrowego
człowieka często jest końcem świata. W ułamku sekundy zostaje mu odebrana
samodzielność, marzenia, wolność, a niekiedy nawet i godność. Załamani
straciwszy tak wiele, trudno pogodzić się z tym, co przygotował dla nas los.
Jednak, wbrew wszystkim przeciwnościom, codziennie ludzie udowadniają, że nie
musi tak być. Wypadek nie musi oznaczać końca aktywności i pasji. Życie „po”
zależy od nas samych, od tego, czy znajdziemy w sobie wystarczająco dużo siły i
samozaparcia, by walczyć i przybliżyć je do tego, jakie prowadziło się zanim
nieszczęśliwe zdarzenie pokrzyżowało nam plany. Garrett, jeden z głównych bohaterów
Przyciągania Elżbiety Rodzeń pokazuje,
że mimo swojej niepełnosprawności, nadal można cieszyć się życiem i korzystać z
niego, momentami aż do przesady…
Nadia, młoda pielęgniarka,
pojawia się w życiu Garretta nieproszona, zostaje ona zatrudniona przez
rodziców młodego mężczyzny, który przez nieszczęśliwy wypadek znalazł się na
wózku inwalidzkim. Mogłoby się wydawać, że będzie to kolejna osoba, która siedzi
zamknięta w domu i nie potrafi pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Poniekąd tak
jest, bowiem Garrett na każdym kroku chce wszystkim udowodnić, że nie ma dla
niego rzeczy niemożliwej do wykonania. Tak naprawdę chce też to udowodnić
sobie, że może… Zadaniem Nadii będzie wpłynąć na mężczyznę, by się tak bardzo
nie forsował, ale czy, ku uciesze rodziny, uda się jej to osiągnąć? Czy przemówi
Garrettowi do rozsądku? Poza tym, czy kobieta poradzi sobie z depczącą jej po
piętach przeszłością? Odpowiedzi znajdziecie w najnowszej powieści Elżbiety
Rodzeń.
Przyciąganie to kolejna powieść autorki, która wywołała we mnie
falę pozytywnych emocji i nie pozwoliła odłożyć się na później. Elżbieta Rodzeń
ponownie wciąga nas w swój świat i sprawia, że nie tylko przyprawia nasze serca
o szybsze bicie (chyba nabawię się przez jej książki nadciśnienia…), ale
również nie chce nam się z niego wychodzić. Poza tym… pozostawia nas odrobinę
bogatszych o nowe doświadczenia. Niepełnosprawni, mimo wielu kampanii
promocyjnych, nadal wzbudzają w osobach pełnosprawnych mieszane uczucia.
Dlaczego? A no dlatego, że nie jesteśmy z nimi obyci, nie potrafimy się w ich
towarzystwie normalnie zachowywać. Często nie wiemy co wypada zrobić lub
powiedzieć, a co nie. Elżbieta Rodzeń w Przyciąganiu
uchyla nam rąbka tajemnicy i pokazuje jakiego zachowania może oczekiwać od nas
osoba niepełnosprawna, w tym przypadku siedząca na wózku. Poza tym przedstawia
to w sposób niezwykle prosty i realny, a bariery, jakie pojawiają się w związku
z poruszaniem się na wózku są smutnym potwierdzeniem tego, z czym muszą się mierzyć
osoby w życiu codziennym.
Historia, którą poznajemy w Przyciąganiu mocno skojarzyła mi się (i
nadal trochę tak jest) z głośną powieścią Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś. Tam też pojawia się motyw niepełnosprawności,
zresztą obie książki zaczynają się dosyć podobnie, rodzice niepełnosprawnego
mężczyzny szukają opiekunki/pielęgniarki dla swojego dorosłego dziecka.
Wprawdzie Nadia i Lou mają inne zadanie, a Garrett i Will różnią się stopniem
niepełnosprawności, to skojarzenia pozostają. Nie powiedziałabym, że jest to
coś złego. Myślę, że to nawet dobrze, bo rozbudza to ciekawość czytelnika: jest
on zaintrygowany, w jakim stopniu książki są do siebie podobne. Ja, ze swojego
punktu widzenia stwierdzam, że obie historie wywołują silne emocje i co ważne,
są różne! Każda z autorek przygotowała dla swoich bohaterów inny scenariusz i
oba są piekielnie dobre. Po lekturze można pofantazjować jak mogłoby się potoczyć
życie bohaterów, gdyby jeden z nich był bardziej, a drugi mniej poszkodowany.
Myślę, że Przyciąganie można uznać za
polską odpowiedź na Zanim się pojawiłeś,
która pod żadnym kątem nie odstaje od powieści Jojo Moyes. Myślę nawet, że Jojo
spodobałaby się historia Nadii i Garretta. Oczywiście na początku bałam się, że
historia Elżbiety Rodzeń będzie zbyt podobna do tej, stworzonej przez Moyes,
ale na szczęście autorka szybko rozwiała moje obawy. Teraz wiem, że nie
powinnam wątpić w autorkę i na pewno już tego błędu nie popełnię.
Elżbiecie Rodzeń ponownie udało
się wykreować postacie z krwi i kości, których trudno jest nie polubić. Nadia,
jak i Garrett są dosłownie dopieszczeni pod każdym możliwym względem i nie mogę
im niczego zarzucić. Jak dla mnie są idealni i nic bym w nich nie zmieniła.
Przyciąganie to kolejna wartościowa powieść, koło której nie można
przejść obojętnie. Oprócz rozrywki, jaką niewątpliwie daje nam ten tytuł,
uświadamia i otwiera czytelnikom oczy na sytuację osób poruszających się na
wózkach. W przeciwieństwie do Przyszłość ma twoje imię, wcześniejszej powieści tejże autorki, nie ma się wrażenia „przegadania”
historii, a bohaterowie, podobnie jak Blanka i Mateusz ze wspomnianej przeze
mnie powieści, są bardzo realni i sympatyczni. Przyciąganie wciąga od pierwszej strony i szalenie trudno się od
niej oderwać. Fabułą przypomina trochę Zanim
się pojawiłeś Jojo Moyes, ale nie bójcie się, nie jest to ta sama historia.
To polska odpowiedź na książkę Moyes, która na krok nie odstępuje od historii
Lou i Willa. Myślę że fanom tej dwójki propozycja Elżbiety Rodzeń przypadnie do
gustu i pokocha ją równie mocno jak Zanim
się pojawiłeś. Moim zdaniem Przyciąganie
to obowiązkowa lektura dla czytelniczek gatunku New i Young Adult!
~*~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).