10 września 2018

Elżbieta Rodzeń – „Przyciąganie”

Elżbieta Rodzeń
Przyciąganie

Zysk i S-ka 2018
s. 454
978-83-8116-300-2
Cena: 36,90 zł

Ocena: 10/10

~*~

Nadia jest zmuszona zacząć wszystko od nowa. Silną niegdyś kobietę zastąpiła osoba ze strachem oglądająca się za siebie. Kiedy znajduje pracę w charakterze opiekunki, wydaje jej się, że to szansa na spokój, którego tak bardzo potrzebuje.

Garrett miał absolutnie wszystko. Piękną dziewczynę, sukcesy w sporcie. Nie przypuszczał, że tak łatwo zostanie mu odebrane to, kim był. Teraz młody, ekscentryczny prawnik każdego dnia próbuje udowodnić, że niepełnosprawność to tylko minimalna przeszkoda na drodze do życia pełną piersią. Kiedy jego rodzice zatrudniają dla niego pielęgniarkę, postanawia zrobić wszystko, aby się jej pozbyć...

~*~

Niepełnosprawność dla zdrowego człowieka często jest końcem świata. W ułamku sekundy zostaje mu odebrana samodzielność, marzenia, wolność, a niekiedy nawet i godność. Załamani straciwszy tak wiele, trudno pogodzić się z tym, co przygotował dla nas los. Jednak, wbrew wszystkim przeciwnościom, codziennie ludzie udowadniają, że nie musi tak być. Wypadek nie musi oznaczać końca aktywności i pasji. Życie „po” zależy od nas samych, od tego, czy znajdziemy w sobie wystarczająco dużo siły i samozaparcia, by walczyć i przybliżyć je do tego, jakie prowadziło się zanim nieszczęśliwe zdarzenie pokrzyżowało nam plany. Garrett, jeden z głównych bohaterów Przyciągania Elżbiety Rodzeń pokazuje, że mimo swojej niepełnosprawności, nadal można cieszyć się życiem i korzystać z niego, momentami aż do przesady…

Nadia, młoda pielęgniarka, pojawia się w życiu Garretta nieproszona, zostaje ona zatrudniona przez rodziców młodego mężczyzny, który przez nieszczęśliwy wypadek znalazł się na wózku inwalidzkim. Mogłoby się wydawać, że będzie to kolejna osoba, która siedzi zamknięta w domu i nie potrafi pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Poniekąd tak jest, bowiem Garrett na każdym kroku chce wszystkim udowodnić, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwej do wykonania. Tak naprawdę chce też to udowodnić sobie, że może… Zadaniem Nadii będzie wpłynąć na mężczyznę, by się tak bardzo nie forsował, ale czy, ku uciesze rodziny, uda się jej to osiągnąć? Czy przemówi Garrettowi do rozsądku? Poza tym, czy kobieta poradzi sobie z depczącą jej po piętach przeszłością? Odpowiedzi znajdziecie w najnowszej powieści Elżbiety Rodzeń.

Przyciąganie to kolejna powieść autorki, która wywołała we mnie falę pozytywnych emocji i nie pozwoliła odłożyć się na później. Elżbieta Rodzeń ponownie wciąga nas w swój świat i sprawia, że nie tylko przyprawia nasze serca o szybsze bicie (chyba nabawię się przez jej książki nadciśnienia…), ale również nie chce nam się z niego wychodzić. Poza tym… pozostawia nas odrobinę bogatszych o nowe doświadczenia. Niepełnosprawni, mimo wielu kampanii promocyjnych, nadal wzbudzają w osobach pełnosprawnych mieszane uczucia. Dlaczego? A no dlatego, że nie jesteśmy z nimi obyci, nie potrafimy się w ich towarzystwie normalnie zachowywać. Często nie wiemy co wypada zrobić lub powiedzieć, a co nie. Elżbieta Rodzeń w Przyciąganiu uchyla nam rąbka tajemnicy i pokazuje jakiego zachowania może oczekiwać od nas osoba niepełnosprawna, w tym przypadku siedząca na wózku. Poza tym przedstawia to w sposób niezwykle prosty i realny, a bariery, jakie pojawiają się w związku z poruszaniem się na wózku są smutnym potwierdzeniem tego, z czym muszą się mierzyć osoby w życiu codziennym.

Historia, którą poznajemy w Przyciąganiu mocno skojarzyła mi się (i nadal trochę tak jest) z głośną powieścią Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś. Tam też pojawia się motyw niepełnosprawności, zresztą obie książki zaczynają się dosyć podobnie, rodzice niepełnosprawnego mężczyzny szukają opiekunki/pielęgniarki dla swojego dorosłego dziecka. Wprawdzie Nadia i Lou mają inne zadanie, a Garrett i Will różnią się stopniem niepełnosprawności, to skojarzenia pozostają. Nie powiedziałabym, że jest to coś złego. Myślę, że to nawet dobrze, bo rozbudza to ciekawość czytelnika: jest on zaintrygowany, w jakim stopniu książki są do siebie podobne. Ja, ze swojego punktu widzenia stwierdzam, że obie historie wywołują silne emocje i co ważne, są różne! Każda z autorek przygotowała dla swoich bohaterów inny scenariusz i oba są piekielnie dobre. Po lekturze można pofantazjować jak mogłoby się potoczyć życie bohaterów, gdyby jeden z nich był bardziej, a drugi mniej poszkodowany. Myślę, że Przyciąganie można uznać za polską odpowiedź na Zanim się pojawiłeś, która pod żadnym kątem nie odstaje od powieści Jojo Moyes. Myślę nawet, że Jojo spodobałaby się historia Nadii i Garretta. Oczywiście na początku bałam się, że historia Elżbiety Rodzeń będzie zbyt podobna do tej, stworzonej przez Moyes, ale na szczęście autorka szybko rozwiała moje obawy. Teraz wiem, że nie powinnam wątpić w autorkę i na pewno już tego błędu nie popełnię.

Elżbiecie Rodzeń ponownie udało się wykreować postacie z krwi i kości, których trudno jest nie polubić. Nadia, jak i Garrett są dosłownie dopieszczeni pod każdym możliwym względem i nie mogę im niczego zarzucić. Jak dla mnie są idealni i nic bym w nich nie zmieniła.

Przyciąganie to kolejna wartościowa powieść, koło której nie można przejść obojętnie. Oprócz rozrywki, jaką niewątpliwie daje nam ten tytuł, uświadamia i otwiera czytelnikom oczy na sytuację osób poruszających się na wózkach. W przeciwieństwie do Przyszłość ma twoje imię, wcześniejszej powieści tejże autorki, nie ma się wrażenia „przegadania” historii, a bohaterowie, podobnie jak Blanka i Mateusz ze wspomnianej przeze mnie powieści, są bardzo realni i sympatyczni. Przyciąganie wciąga od pierwszej strony i szalenie trudno się od niej oderwać. Fabułą przypomina trochę Zanim się pojawiłeś Jojo Moyes, ale nie bójcie się, nie jest to ta sama historia. To polska odpowiedź na książkę Moyes, która na krok nie odstępuje od historii Lou i Willa. Myślę że fanom tej dwójki propozycja Elżbiety Rodzeń przypadnie do gustu i pokocha ją równie mocno jak Zanim się pojawiłeś. Moim zdaniem Przyciąganie to obowiązkowa lektura dla czytelniczek gatunku New i Young Adult!

~*~

Za możliwość lektury dziękuję ślicznie autorce oraz Wydawnictwu Zysk i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...