Wizje w mroku
(Dark Visions)
tł. Agnieszka
Jagodzińska, Anna Błasiak
Amber 2010
s. 527
978-83-241-4090-9
Cena: 20,00 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 3,4 cm )
+ 52 książki
Ocena: 8/10
~*~
Niesamowite oczy i prorocze
rysunki od zawsze przysparzały siedemnastoletniej Kaitlyn kłopotów. Z radością
przyjmuje więc zaproszenie do szkoły, gdzie wraz z czwórką innych uczniów o
nadprzyrodzonych zdolnościach będzie rozwijać swój talent. Nie przeczuwa, że
zostanie rozdarta pomiędzy uczuciem do dwóch chłopaków. I że będzie musiała
wybrać, któremu z nich zaufać, gdy niesamowity projekt zagrozi ich zdrowym
zmysłom i życiu…
~*~
Chyba każdy czytelnik słyszał o Pamiętnikach wampirów, jeśli nie o serii
książkowej, to z pewnością o serialu nakręconym na jej podstawie. Autorką
(jakby nie było) popularnego cyklu o wampirach jest właśnie L.J. Smith. Słyszałam
wiele różnych opinii na temat jej twórczości (głównie negatywnych) i szczerze powiedziawszy
byłam tak samo negatywnie nastawiona na książki jej pióra – innymi słowy nie
szukałam okazji by zapoznać się z dziełami tejże autorki. Wizje w mroku trafiły w moje
ręce przypadkowo – były prezentem imieninowym (akurat w tym momencie nie miałam
przy sobie kolejnej książki z tzw. „kolejki” – z braku laku i kit dobry). Szczerze powiedziawszy nie byłam za
bardzo zadowolona z prezentu, ale nie miałam serca, by przyznać się do tego na
głos. Ale po opadnięciu emocji coś mnie do niej zaczęło ciągnąć, czułam pozytywne
wibracje, które budziły moją nadzieję na dobrą lekturę.
Wizje
w mroku L.J. Smith jest jednotomową trylogią. Można spokojnie powiedzieć,
że książka podzielona jest na trzy duże „działy” – Tajemnicza moc, Opętany i
Pasja. W pierwszej części poznajemy głównych
bohaterów i ich niezwykłe zdolności, które mają być rozwijane w Instytucie
zajmującym się zjawiskami nadprzyrodzonymi. Projekt przeprowadzany w placówce
okaże się mieć drugie dno i nie będzie on pasować młodym bohaterom. W Opętanym jesteśmy świadkami ich podróży
do miejsca, w którym mają nadzieję uzyskać pomoc i odpowiedzi na dręczące ich
pytania. Natomiast w ostatniej części, tj. Pasji,
dojdzie do ostatecznej konfrontacji – nie tylko dobra ze złem, ale także na tle
uczuć…
Szczerze myślałam, że to jest typowy
paranormal romance (PR) z zagubioną w swoich uczuciach nastolatką. Cóż, w
jednej sprawie się pomyliłam. To nietypowy PR, na próżno szukać tutaj wampirów,
wilkołaków i zmiennokształtnych. Pierwsze miejsce zajmują tu zdolności
parapsychologiczne. Oczywiście pojawia się (nie)typowy trójkąt – jedna
dziewczyna i dwóch bardzo różniących się od siebie chłopaków – jak dzień i noc
- na szczęście autorka nie powieliła błędu jak pani Meyer i jej koleżanki po
fachu. Tutaj mamy sprecyzowane preferencje bohaterki (rozterki „kogo wybrać”
nie ciągną się jak telenowela przez całą książkę), nie ma żadnych ciepłych
kluch – to dla mnie jest już dużym plusem Wizji
w mroku. Kolejnym jest sama postać głównej bohaterki, okazała się taką,
jaką chciałam aby była – zdecydowana, silna, uparta, szalona i przede wszystkim
odważna. Jednak wśród tych zachwytów trzeba zaznaczyć, że to nastolatka, która
zachowuje się jak młoda dziewczyna. Moją
sympatię i przychylność zyskała nie tylko dzięki swojemu talentowi do malowania
(można powiedzieć, że pod tym względem jesteśmy bratnimi – siostrzanymi? –
duszami), ale przede wszystkim przez sytuację w szkole. Rozumiałam ją i współczułam, bo ja
także przeżyłam podobne piekło. Ogólnie Kaitlyn okazała się niezwykle żywą,
kolorową i ciekawą postacią – podobnie sprawa się ma z pozostałymi bohaterami.
Każdy na swój sposób jest ciekawy i wyjątkowy.
Jeśli chodzi fabułę, to jest z pewnością
nieprzeciętna. Od pierwszej strony wnikamy w świat wykreowany przez autorkę i
co ważne, nie jest on przytłaczający. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że
niektóre elementy fabuły zbyt gwałtownie następują. Przez to w głowie
czytelnika może pojawić się szereg pytać typu „co jest?”. Lekki styl pani Smith
sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością oraz z takim samym podejściem się
do niej powraca. Jest to niezwykle realny i barwny świat, wprawiony czytelnik nie
będzie miał problemu z przyswojeniem treści oraz wykreowaniem tegoż świata w
swojej wyobraźni. Tak naprawdę jest to świetna pozycja, przy której można
puścić wodze fantazji.
Powiem szczerze, że Wizje w mroku mnie bardzo zaskoczyły i to pozytywnie. Fakt, że jest
to książka typowo młodzieżowa, ale lektura jej przyniosła mi wiele frajdy i co
ciekawe, bardzo się przy niej odprężyłam. Z pewnością nie jest to książka dla
wszystkich, ale jeśli szukacie czegoś przyjemnego, co pozwoli wam odfrunąć, to Wizje w mroku będzie dobrym wyborem. Jeśli
chodzi o mnie i moje uprzedzenia to książka ta udowodniła mi, że nie warto z
góry przekreślać autorów i ich dzieł tylko dlatego, że większość czytelników
czuła się rozczarowana ich twórczością. Niestety przez takie podejście wiele
ciekawych historii może mi przejść koło nosa.
~*~
Nikt nie może podejmować decyzji za nikogo
innego. [1]
Dziwne, że człowiek bardziej
docenia świat, gdy mu się wydaje, że niedługo może go opuścić. [2]
___
[1] SMITH L.J.: Wizje w mroku. Warszawa: Amber 2010, s.
478.
[2] Tamże, s. 481.