20 lipca 2014

SMITH L.J. - "Wizje w mroku"

L.J. Smith
Wizje w mroku
(Dark Visions)

tł. Agnieszka Jagodzińska, Anna Błasiak

Amber 2010
s. 527
978-83-241-4090-9
Cena: 20,00 zł

Wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 3,4 cm)
+ 52 książki

Ocena: 8/10

~*~

Niesamowite oczy i prorocze rysunki od zawsze przysparzały siedemnastoletniej Kaitlyn kłopotów. Z radością przyjmuje więc zaproszenie do szkoły, gdzie wraz z czwórką innych uczniów o nadprzyrodzonych zdolnościach będzie rozwijać swój talent. Nie przeczuwa, że zostanie rozdarta pomiędzy uczuciem do dwóch chłopaków. I że będzie musiała wybrać, któremu z nich zaufać, gdy niesamowity projekt zagrozi ich zdrowym zmysłom i życiu…

~*~

Chyba każdy czytelnik słyszał o Pamiętnikach wampirów, jeśli nie o serii książkowej, to z pewnością o serialu nakręconym na jej podstawie. Autorką (jakby nie było) popularnego cyklu o wampirach jest właśnie L.J. Smith. Słyszałam wiele różnych opinii na temat jej twórczości (głównie negatywnych) i szczerze powiedziawszy byłam tak samo negatywnie nastawiona na książki jej pióra – innymi słowy nie szukałam okazji by zapoznać się z dziełami tejże autorki. Wizje w mroku  trafiły w moje ręce przypadkowo – były prezentem imieninowym (akurat w tym momencie nie miałam przy sobie kolejnej książki z tzw. „kolejki” – z braku laku i kit dobry). Szczerze powiedziawszy nie byłam za bardzo zadowolona z prezentu, ale nie miałam serca, by przyznać się do tego na głos. Ale po opadnięciu emocji coś mnie do niej zaczęło ciągnąć, czułam pozytywne wibracje, które budziły moją nadzieję na dobrą lekturę.

Wizje w mroku L.J. Smith jest jednotomową trylogią. Można spokojnie powiedzieć, że książka podzielona jest na trzy duże „działy” – Tajemnicza moc, Opętany i Pasja. W pierwszej części poznajemy głównych bohaterów i ich niezwykłe zdolności, które mają być rozwijane w Instytucie zajmującym się zjawiskami nadprzyrodzonymi. Projekt przeprowadzany w placówce okaże się mieć drugie dno i nie będzie on pasować młodym bohaterom. W Opętanym jesteśmy świadkami ich podróży do miejsca, w którym mają nadzieję uzyskać pomoc i odpowiedzi na dręczące ich pytania. Natomiast w ostatniej części, tj. Pasji, dojdzie do ostatecznej konfrontacji – nie tylko dobra ze złem, ale także na tle uczuć…

Szczerze myślałam, że to jest typowy paranormal romance (PR) z zagubioną w swoich uczuciach nastolatką. Cóż, w jednej sprawie się pomyliłam. To nietypowy PR, na próżno szukać tutaj wampirów, wilkołaków i zmiennokształtnych. Pierwsze miejsce zajmują tu zdolności parapsychologiczne. Oczywiście pojawia się (nie)typowy trójkąt – jedna dziewczyna i dwóch bardzo różniących się od siebie chłopaków – jak dzień i noc - na szczęście autorka nie powieliła błędu jak pani Meyer i jej koleżanki po fachu. Tutaj mamy sprecyzowane preferencje bohaterki (rozterki „kogo wybrać” nie ciągną się jak telenowela przez całą książkę), nie ma żadnych ciepłych kluch – to dla mnie jest już dużym plusem Wizji w mroku. Kolejnym jest sama postać głównej bohaterki, okazała się taką, jaką chciałam aby była – zdecydowana, silna, uparta, szalona i przede wszystkim odważna. Jednak wśród tych zachwytów trzeba zaznaczyć, że to nastolatka, która zachowuje się jak młoda dziewczyna.  Moją sympatię i przychylność zyskała nie tylko dzięki swojemu talentowi do malowania (można powiedzieć, że pod tym względem jesteśmy bratnimi – siostrzanymi? – duszami), ale przede wszystkim przez sytuację  w szkole. Rozumiałam ją i współczułam, bo ja także przeżyłam podobne piekło. Ogólnie Kaitlyn okazała się niezwykle żywą, kolorową i ciekawą postacią – podobnie sprawa się ma z pozostałymi bohaterami. Każdy na swój sposób jest ciekawy i wyjątkowy.

Jeśli chodzi fabułę, to jest z pewnością nieprzeciętna. Od pierwszej strony wnikamy w świat wykreowany przez autorkę i co ważne, nie jest on przytłaczający. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że niektóre elementy fabuły zbyt gwałtownie następują. Przez to w głowie czytelnika może pojawić się szereg pytać typu „co jest?”. Lekki styl pani Smith sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością oraz z takim samym podejściem się do niej powraca. Jest to niezwykle realny i barwny świat, wprawiony czytelnik nie będzie miał problemu z przyswojeniem treści oraz wykreowaniem tegoż świata w swojej wyobraźni. Tak naprawdę jest to świetna pozycja, przy której można puścić wodze fantazji.

Powiem szczerze, że Wizje w mroku mnie bardzo zaskoczyły i to pozytywnie. Fakt, że jest to książka typowo młodzieżowa, ale lektura jej przyniosła mi wiele frajdy i co ciekawe, bardzo się przy niej odprężyłam. Z pewnością nie jest to książka dla wszystkich, ale jeśli szukacie czegoś przyjemnego, co pozwoli wam odfrunąć, to Wizje w mroku będzie dobrym wyborem. Jeśli chodzi o mnie i moje uprzedzenia to książka ta udowodniła mi, że nie warto z góry przekreślać autorów i ich dzieł tylko dlatego, że większość czytelników czuła się rozczarowana ich twórczością. Niestety przez takie podejście wiele ciekawych historii może mi przejść koło nosa.

~*~

Nikt nie może podejmować decyzji za nikogo innego. [1]

Dziwne, że człowiek bardziej docenia świat, gdy mu się wydaje, że niedługo może go opuścić. [2]

___
[1] SMITH L.J.: Wizje w mroku. Warszawa: Amber 2010, s. 478.
[2] Tamże, s. 481.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...