Witajcie
kochani!
W
tym miesiącu podsumowanie czytelnicze pojawiło się z lekkim opóźnieniem, a to
za sprawą nie tylko świąt Wielkanocnych (które w całości poświęciłam rodzinie),
ale także… jelitówce, która wyssała ze mnie całą energię. Dopiero dzisiaj
znalazłam chwilę na przygotowanie tego postu, chociaż myślałam, że nie dam
rady, bo… miałam bliskie spotkanie z roletą (a konkretniej mój nos, spadła mi ona
przy otwieraniu okna w pokoju brata, gdzie przechowuję połowę moich książek…) i
nadal trochę mnie twarz pobolewa. Mam nadzieję, że skończy się tylko na bólu.
Tak, brawo ja. Ostatnio jak otwierałam to samo okno, niestety ucierpiał nie
tylko nos, ale i okulary, które musiałam zanieść do optyka na prostowanie… Więc
chyba dzisiaj trochę mi się poszczęściło. Jestem ciekawa co musi się stać,
żebym w końcu zapamiętała, by nie otwierać jego górnej części…
W
marcu moją głowę zaprzątały nie tylko święta Wielkanocne, ale również… moja
trzecia już polecajka, która pojawiła się na skrzydełku Fabryki wiatru Beaty Mieczkowskiej-Miśtak! To kolejny mój mały
sukces, który mogę dopisać do mojej „blogowej” kariery. :)
Z
tej okazji wydawnictwo Novae Res przesłało
mi dwa egzemplarze, w tym jeden na konkurs, który przy odrobinie szczęścia
możecie zgarnąć na moim fanpage’u. Po więcej szczegółów odsyłam Was tutaj.
W
marcu wzięłam udział również w Book Tourze z Chłopakiem, który bał się być sam Marieke Nijkamp zorganizowanym
przez Katherine z bloga About Katherine i powiem Wam, że była to kolejna
niesamowita książka oraz świetna zabawa. Mam nadzieję, że znajdę czas na
podobne akcje, aktualnie zgłosiłam się do Book Touru z Nauczycielem tańca Anny Dąbrowskiej, który organizuje Michalina
Miśka na swoim blogu Książkowy Świat. Książka przywędruje do mnie przy dobrych
wiatrach w czerwcu, więc powinnam do tego czasu wyrobić się z moimi
czytelniczymi zaległościami. U mnie na blogu również trwa Book Tour ze Slammed Colleen Hoover. Jeśli ktoś
chciałby wziąć jeszcze w nim udział, to ma jeszcze szansę, po więcej informacji
odsyłam tutaj.
A
oto moje czytelnicze „osiągnięcia” z marca. W minionym miesiącu przywędrowało
do mnie dużo egzemplarzy recenzenckich i mam nadzieję, że szybko uda mi się je
przeczytać :). Najbardziej cieszę się z dorwanej w antykwariacie Trylogii Czasu
Kerstin Gier (za całe 55 zł!) w starej szacie graficznej ♥. Zależało mi na tym wydaniu,
ponieważ nowe nie przekonują mnie do siebie. ;)
♦
Przeczytane - 3
1. Lissa Evans – Celwony klólik
2. Marieke Nijkamp – Chłopak, który bał się być sam
3. Agata Czykierda-Grabowska – Pierwszy raz
♦ Nabytki - 18
1. Colleen Hoover – Slammed
2. Colleen Hoover – Point of retreat
3. Colleen Hoover – This girl
4.
Lissa Evans – Celwony klólik
5. Andy Jones – Kłopot z Henryk, problem z Zoe
6. Małgorzata Kasprzyk – Rodzinne rewolucje
7. Hubert Fryc – Szeptać
8. Kelly Oram – Cinder i Ella
9. Agata Czykierda-Grabowska – Pierwszy raz
10. Joanna MacGregor – Jej wysokość P.
11. Amo Jones – Srebrny łabędź
12. Julian Tuwim – Najpiękniejsze wiersze
13. Cynthia Swanson – Wyśnione życie
14. Kerstin Gier – Czerwień rubinu
15. Kerstin Gier – Błękit szafiru
16. Kerstin Gier – Zieleń szmaragdu
17. J. K. Rowling – Harry Potter and the Philosopher’s Stone
18. Whitney Barbetti – Dziesięć poniżej zera
Harry Potter and the
Philosopher’s Stone dostałam
od kochanej Tirindeth, jest to wydanie Hufflepuffu i powiem Wam, że jest
zaje*iste ♥! Zakochałam
się w nim! Szkoda tylko, że wydawnictwo Bloomsbury nie przygotowało wersji „Hogwartckiej”
(z opisem założycieli i wszystkiego tego, co znajduje się w poszczególnych wydaniach
z okazji 20-lecia wydania pierwszej części Harry’ego Pottera).
♦
Wyzwania
1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 7 cm = 29,6 cm (173 cm)
2. Z półki + 0 = 4 (16-20)
3. 52 książki + 3 = 13 (52)
Co
w kwietniu na blogu?
-
zestawienie nowości wydawniczych z marca
-
recenzje dwóch całkiem niezłych tytułów: Pierwszego
razu Agaty Czykierdy-Grabowskiej, który swoją premierę będzie miał 4 maja oraz Dziesięć poniżej zera Whitney Barbetti.
To
byłoby na tyle. Do napisania wkrótce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).