4 października 2018

Gabrielle Zevin – „Wzloty i upadki młodej Jane Young”


Gabrielle Zevin
Wzloty i upadki młodej Jane Young
(Young Jane Young)

tł. Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik

Wydawnictwo W.A.B. 2018
s. 348
978-83-280-5400-4
Cena: 39,99 zł

Ocena: 5/10

~*~

W dzisiejszych czasach Hester Prynne nie musiałaby nosić szkarłatnej litery, żeby być napiętnowana do końca życia. Wystarczyłoby kilka wpisów w sieci.

Aviva Grossman, młoda ambitna stażystka kongresmena, popełnia błęd, nawiązując romans ze swoim żonatym szefem. Sprawę pogarsza odkrycie anonimowego bloga dziewczyny, na którym opisywała szczegóły tego związku. W dobie masowych mediów i Internetu Aviva ni musi już nosić szkarłatnej litery na piersi. I tak wszyscy wiedzą, że jest rozpustnicą.

Kilkanaście lat później kariera kongresmena – podobnie jak jego małżeństwo – nadal ma się świetnie. W przeciwieństwie do Avivy. Ona musiała zacząć wszystko od nowa, porzucić marzenia o polityce, a przede wszystkim wyprowadzić się do innego stanu i zmienić nazwisko. Teraz przeszłość dopada ją w tym samym momencie, gdy jej córka Ruby, którą samotnie wychowuje, odkrywa prawdziwą tożsamość matki…

Wzloty i upadki młodej Jane Young to jakże aktualna opowieść o tym, ile ograniczeń napotykają wciąż kobiety i z jak wieloma podwójnymi standardami narzucanymi przez społeczeństwo przychodzi im mierzyć się i w sferze publicznej, i prywatnej.

~*~

Moją bezwarunkową miłość Gabrielle Zevin zdobyła kilka lat temu bardzo poruszającą powieścią dla młodzieży Gdzie indziej (Initium 2010). Historia w niej opisana tak mocno mną poruszyła, że bez chwili wahania trafiła ona na moją listę ukochanych autorów i autorek. Do tej pory wydano w Polsce siedem jej książek (Gdzie indziej, Zapomniałam, że cię kocham, Initium 2011; Między książkami, W.A.B. 2014; Trylogia Czekoladowa - Moja mroczna strona, YA! 2014. Krew z krwi, YA! 2015. Czas miłości i czekolady, YA! 2015 - oraz Wzloty i upadki młodej Jane Young, W.A.B. 2018), jednak tylko dwie z nich udało mi się poznać, czyli wcześniej wspomniane Gdzie indziej oraz nowość na polskim rynku książki: Wzloty i upadki młodej Jane Young. Czy najnowsze dzieło autorki umocniło moją miłość do jej twórczości? Niekoniecznie…

Jak dowiadujemy się z opisu książki Gabrielle Zevin, jest to historia o dziewczynie, która przez swój bezmyślny romans z żonatym szefem zaprzepaściła szansę na karierę w polityce. Przez ów błąd straciła nie tylko pracę i możliwość rozwoju w kierunku jej zainteresowań, ale także dobrą opinię, swoje imię i… marzenia o polityce. A żeby było mało, odbiło się to również na całym jej przyszłym życiu.

Zevin, niestety w brutalny sposób pokazuje jaka dyskryminacja nadal panuje w społeczeństwie. Niby równouprawnienie jest, ale nie raz różne sytuacje udowadniają, że pod tym względem jeszcze długa droga przed nami. Ponadto autorka zwracam czytelnikom swojej książki uwagę na to, że to, co robimy zawsze, w mniejszym bądź większym stopniu dotyka ludzi, którzy nas otaczają. Przez swoje bezmyślne i głupie zachowanie możemy niechcący skomplikować lub wręcz zniszczyć czyjeś poukładane życie. Zatem uważajmy na to, co robimy, zastanówmy się chwilę, czy nasze postępowanie nie zaszkodzi drugiej osobie. Dzięki temu świat stanie się odrobinkę lepszy.

Historię we Wzlotach i upadkach młodej Jane Young poznajemy z kilku perspektyw. Do głosu dochodzą same kobiety: Rachel, Jane, Ruby, Embeth i… Aviva. Na początku lektury byłam lekko zdezorientowana, ponieważ miała to być opowieść o Avivie, a tu wyskakuje Rachel. Dopiero później zrozumiałam dlaczego Zevin postanowiła tak skonstruować swoją powieść. Niestety, momentami, sposób przekazania historii nie do końca mi odpowiadał, szczególnie w ostatnim rozdziale, gdzie mamy fragmenty, w którym do głosu dochodzi Aviva. Zupełnie nie rozumiem dlaczego autorka postanowiła przedstawić go w formie dwukolumnowej, chociaż poprzednie były ukazane w normalny sposób. Pod tym względem książka wydaje się być wyjątkowa, ale czy praktyczna? Mnie dziwnie się to czytało i nie wiem, czy jest to dobry sposób na przedstawienie treści. W każdym razie, co by nie było, Zevin zaintrygowała mnie. Na chwilę, ale jednak. Poza tym Wzloty i upadki… można uznać za… manifest autorki przeciw nierównemu traktowaniu kobiet względem mężczyzn. Moim zdaniem, to co chciała przekazać nam autorka tą powieścią jest bardzo szlachetne i potrzebne, ale wydaje mi się, że jeszcze dużo czasu upłynie zanim coś się zmieni w tej kwestii. Sama książka niesie ze sobą pewną prawdę i ładunek emocjonalny, lecz na mnie nie zrobiła dużego wrażenia. Szczerze byłam trochę rozczarowana, bo nie tego spodziewałam się po autorce. Byłam nastawiona na lekką i pouczającą powieść, a dostałam tzw. ciężki kawał chleba. Historia stworzona przez Zevin nie jest zła tylko sposób jej przekazania do mnie niestety nie trafia, chociaż wiem, co miała ona na myśli tworząc ją. Pierwszą barierą, jaką napotkałam w trakcie lektury to była forma narracji, która mocno namieszała mi w głowie. Drugą specyficzny klimat i humor, który otacza powieść. Następnym… tytułowa bohaterka, niezwykle mocno mnie irytowała, szczególnie wtedy, kiedy była młoda i głupia. Tak, była głupia i przez to oberwało się nie tylko żonie szefa czy matce, ale też… jej własnej córce. Niestety powieść ta mnie nie wciągnęła natomiast mocno zmęczyła. Był to też dla mnie pewnego rodzaju szok, bowiem poznałam Zevin z zupełnie innej strony i nie spodziewałam się tak ciężkiego tematu. Jak już wspomniałam, mam za sobą dwie powieści Gabrielle Zevin: są to dwie diametralnie różne powieści, które są osobnymi bytami i pokazują dwie różne twarze autorki, a to, co je łączy to głębia. W obu książkach autorka stara się coś czytelnikowi w nich przekazać, i myślę, że pozostałe jej dzieła również są skonstruowane w podobny sposób (mam nadzieję, że za niedługo będę mogła potwierdzić swoją teorię). Jak dla mnie bardziej przystępna okazała się jej pierwsza powieść ukazana w Polsce, czyli Gdzie indziej niż Wzloty i upadki młodej Jane Young. Dla mnie ta ostatnia była za poważna i za ciężka, chociaż Zevin starała się zdjąć z niej ciężar i rozładować napięcie rozdziałem z Ruby w roli głównej. Niestety, w moim przypadku na niewiele się on zdał.

Wzloty i upadki młodej Jane Young to specyficzna powieść, która nie każdemu przypadnie do gustu. Gabrielle Zevin porusza w niej trudny temat jakim jest postrzeganie kobiet, które łamią przyjęte przez społeczeństwo normy. Powieść zwraca uwagę na to jak są one traktowane i jakie konsekwencje mogą spaść na ich oraz ich bliskich głowy. Książka ma również swój specyficzny humor i jest czymś nowym na rynku wydawniczym. Ponadto skłania ona do pochylenia się nad poruszonym w niej zagadnieniem, aczkolwiek boję się, że na myśleniu może się skończyć. Z pewnością uświadamia, ale nie pobudza do działania. Mam wrażenie, że autorka pokazała w niej swoją prawdziwą twarz, która może wywoływać skrajne emocje. Książki ani nie polecam, ani nie odradzam w jej przypadku każdy powinien sam, indywidualnie, wyrobić sobie o niej opinię. Mnie ona zmęczyła, chociaż porusza kwestie, które również i mnie dotyczą.

~*~

Kluczem do szczęścia jest wiedza o tym, kiedy trzymać język za zębami. [1]

Czekanie na najgorsze nie jest zabezpieczeniem się przed wydarzeniem się najgorszego. [2]

- Nieodpowiedzialne. Nieprzemyślany wytwór zaburzonego mózgu. Kocham Franny, ale czasem miewa różne pomysły.
Owszem, ma mózg, a mózg przejawia nieznośną tendencję do rodzenia pomysłów. [3]

Bo to, czego nie mamy istnieje w naszej wyobraźni i jest idealne. [4]

Jeśli masz mało, moja Avivo, uczysz się o to dbać. A kiedy masz dużo, musisz być świadoma tego, że pewnego dnia możesz mieć mało. [5]

Jeśli o coś dbasz, okazujesz temu miłość. [6]

~*~

Za możliwość lektury dziękuję ślicznie Grupie Wydawniczej Foksal

___
[1] Gabrielle Zevin, Wzloty i upadki młodej Jane Young, Warszawa 2018, s. 45.
[2] Tamże, s. 89.
[3] Tamże, s. 109.
[4] Tamże, s. 177.
[5] Tamże, s. 331.
[6] Tamże, s. 331.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...