Las zębów i rąk
(The Forest of Hands and Teeth)
tł. Bartosz Czartoryski
Papierowy Księżyc
2011
s. 345
978-83-61386-05-6
Cena: 33,90 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 2,6 cm)
+ 52 książki
Ocena: 9/10
~*~
W świecie Mary istnieją proste prawdy.
Siostrzeństwo zawsze wie najlepiej.
Strażnicy chronią i służą.
Nieuświęceni nigdy nie ustąpią.
Trzeba też pamiętać o siatce otaczającej wioskę. O ogrodzeniu, które
chroni osadę przed Lasem Zębów i Rąk.
Ale te prawdy stają się złudne, bowiem Mary odkrywa coś, o czym nigdy
nie powinna się dowiedzieć. Sekrety Siostrzeństwa. Tajemnice Strażników.
Gdy ogrodzenie zostaje sforsowane, a świat pogrąża się w chaosie, Mary musi stawić czoła Nieuświęconym.
Musi też dokonać wyboru między dotychczasowym życiem w osadzie, a własną przyszłością, między tym, którego kocha, a tym, który kocha ją. I zmierzyć się z prawdą ukrytą w Lesie Zębów i Rąk.
~*~
Książki o zombie starałam się zawsze omijać szerokim łukiem.
Dlaczego? Przede wszystkim kojarzyły mi się one (oczywiście chodzi mi tu o
zombie) z czymś obleśnym, obrzydliwym i w ogóle bez sensu. Filmy, które miałam „przyjemność”
oglądać pokazywały mi, że liczy się tylko dobry efekt – nic poza tym, żadnej
głębi i ukrytego znaczenia. Trochę inaczej na ten temat zaczęłam patrzeć po
lekturze Ciepłych ciał Isaaka Mariona
(później także ekranizacji). To już nie był horror, gdzie flaki i krew latały
dookoła, a bezmózgie zombie wyły po mózgi, lecz historia, która jest
przemyślana i posiada ukryte dno. Ta wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi
do gustu, ale książki z zombie w głównej roli postanowiłam jednak sobie
odpuszczać. Aż do momentu odkrycia Lasu
zębów i rąk.
Nie od razu dowiadujemy się, że
jest to książka o zombie. Określenie „Nieuświęceni” trochę zamydla nam
(przynajmniej tak było w moim przypadku) oczy, po prostu początkowo wprowadza
czytelnika, może nie w błąd, ale wywołuje dezorientację. Zaczynają pojawiać się
pytania: kim, lub czym oni są? Dlaczego zostali tak nazwani itp.? Dopiero po
chwili zostajemy „oświeceni”, że to są ci po prostu bezmyślni i obrzydliwi zombie,
którzy zostali teoretycznie złagodzeni poprzez nadanie im nowego określenia – Nieuświęconych.
Główną bohaterką Lasu zębów i rąk jest nastoletnia Mary,
dla której codziennością jest strach, posłuszeństwo, izolacja, ogrodzenie, Strażnicy,
Siostrzeństwo i w końcu Nieuświęceni. Nie ma tu miejsca na wolność, bo ona …grozi
śmiercią. Mieszkańcom wmawia się, że są ostatnimi żyjącymi ludźmi na ziemi i to
od nich zależy, czy ludzkość przetrwa tę „zarazę”. Jednak sytuacja ta ma
również swoją drugą stronę medalu, którą Strażnicy, i przede wszystkim Siostrzeństwo
trzymają w ukryciu. Dlaczego? Czy prawda jest tak niebezpieczna, że groziłaby
unicestwieniem ładu, który z taką trudnością wprowadziło Siostrzeństwo? Mary
żyjąca opowieściami mamy o bezkresnym oceanie chce się uwolnić z kajdan, które
kontrolują siostry. Marzy o tym, lecz rzeczywistość dosyć brutalnie sprowadza
ją na ziemię… Gdy przyjdzie moment ostatecznych decyzji Mary będzie musiała
wykazać się nie tylko odwagą, ale także i konsekwencją.
Carrie Ryan przenosi nas do
mrocznej, brutalnej i poniekąd zacofanej przyszłości, w której świat zdobył
nowych mieszkańców – Nieuświęconych, czyli dawnych ludzi dotkniętych wirusem,
który zmienił ich po prostu w zombie. Jest to świat, gdzie zostajemy cofnięci
do momentu, kiedy społeczeństwo kontrolowane było przez Kościół – w tym
przypadku mamy Siostrzeństwo, czyli siostry zakonne trzymające całą wioskę w
jako-takim ładzie. Autorka stworzyła niesamowity klimat, który swoją grozą
przenika czytelnika do głębi. W tym właśnie świecie, przepełnionym śmiercią,
strachem i niepewnością osadziła
ciekawą, dynamiczną, wciągającą, przemyślaną i niezwykle głęboką fabułę.
Nieuświęceni nie są tutaj głównymi bohaterami, stanowią oni tło, a raczej
podstawę, na której autorka umieściła swoje przemyślenia skierowane do czytelnika.
Co ważne, nie przytłaczają oni całości, jak przyzwyczaili nas do tego reżyserzy
filmowi.
Jeśli chodzi o Mary, to jak dla
mnie jest dosyć sztywną i mało emocjonalną postacią. Szczególnie widać to na
początku historii, lecz wraz z rozwojem akcji w bohaterce zaczynają kiełkować
pewne emocje i uczucia. Na początku miałam wrażenie, jakby została wyprana ona ze
wszystkich uczuć, zdarzało mi się porównywać ją do zwykłego robota, który
wszystkie czynności wykonuje w sposób mechaniczny. Ale mankamenty te
rekompensuje wspomniana wcześniej przeze mnie dynamiczna i nieprzewidywalna
akcja, która zabiera czytelnika na huśtawkę… nastrojów. Pozostali bohaterowie są
wyraziści i w przeciwieństwie do Mary szybko zaskarbili sobie moją sympatię.
Problem miałam tylko z Cass, przyjaciółką Mary, którą po prostu przez charakter
czasami trudno było lubić.
Las zębów i rąk był niesamowitą przygodą, która tak naprawdę
dopiero się zaczyna. Mam wrażenie, że pani Ryan nie odkryła wszystkich kart i
czeka mnie naprawdę pasjonująca i równie wciągająca kontynuacja. Tym razem to
córka Mary będzie musiała zmierzyć się z nieuświęconymi. Jestem szalenie
ciekawa Śmiercionośnych fal i nie
mogę się doczekać, kiedy znajdę czas na lekturę. A tymczasem powiem tylko tyle –
nie wiecie co stracicie ignorując Las…
~*~
[…] – Nie chodzi o przetrwanie. Powinno chodzić o miłość. Kiedy jest
się zakochanym, wtedy się wie, po co się żyje. Kiedy kocha się każdego dnia.
Budzi się z miłością, ucieka do niej podczas burzy i po sennym koszmarze. Kiedy
miłość jest azylem, w którym można schronić się przed otaczającą nas śmiercią i
kiedy wypełnia cię tak całkowicie, że nie potrafisz tego wyrazić. [1]
Stoję nad grobem […] zastanawiając się, dlaczego nie jesteśmy w stanie przygotować
się na śmierć. Jesteśmy nieustannie przez nią otoczeni, ciągle się nam o niej
przypomina […]. I nic z tego, nadal nie jesteśmy gotowi na jej nadejście. Nadal
istnieje wiele rzeczy, których nie jesteśmy w stanie zostawić. [2]
Zdaję sobie sprawę, że czasem śmierć nadchodzi wcześniej, niż się
spodziewasz. Rzadko jesteśmy przygotowani na to, że nasi przyjaciele, rodzina,
ukochani kiedyś umrą – a na własną śmierć nie jesteśmy przygotowani nigdy.
Nigdy nie mamy okazji, by pojednać się ze swoimi żalami. [3]
- Nie chcę być twoim zastępczym marzeniem. [4]
~*~
W serii Las zębów i rąk ukazały się:
Las zębów i rąk // Śmiercionośne fale // Miejsca ciemne i puste
(jeszcze nie wydana)
~*~
___
[1] Carrie Ryan, Las zębów i rąk, Słupsk 2011, s. 178.
[2] Tamże, s. 200.
[3] Tamże, s. 210.
[4] Tamże, s. 289.