Źródło: Zaczytani.pl |
J. W. Bastille
Zerwana więź
Novae Res, 2014
s. 207
978-83-7942-061-2
Cena: 24,00 zł
Wyzwania:
+ Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu (+ 1,5 cm )
+ 52 książki
Ocena: 5/10
~*~
26-letnia Agata na kilka dni
przed swoim ślubem przeszukuje mieszkanie w poszukiwaniu ważnego dokumentu,
niezbędnego do zawarcia związku małżeńskiego. Jednak zamiast świadectwa
odnajduje swój pamiętnik z dzieciństwa, który ponownie wstrząsa jej życiem i
przypomina jej o tragicznej, zakazanej, ale największej miłości w jej życiu.
”Zerwana więź” to historia pełna problemów
i wahań młodej dziewczyny, zagubionej we własnych kłamstwach, nieumiejącej
poradzić sobie z tym, co ściągnęło na nią życie. Czy będzie na tyle silna, aby
raz jeszcze oszukać samą siebie?
~*~
Ile jesteś w stanie poświęcić, by
zatrzymać to, czego tak długo poszukiwałeś/Aś i o czym tak bardzo
pragnąłeś/pragnęłaś? Jak się niekiedy okazuje, ludzie potrafią zrobić wiele –
nawet oddać swoje ciało (nie wspominając o życiu)…
Agata nie miała łatwego dzieciństwa. Od
małego była osobą pozbawioną troski i miłości dosłownie z każdej strony – ze
strony rodziców, dziadków, a nawet rodzeństwa. Z niezwykle samotnej istoty
wyrosła wielka marzycielka. Śniła o kimś, kto ją zrozumie, wesprze i pocieszy. Po
prostu będzie przy niej wtedy, kiedy tego będzie potrzebować. Marzyła o osobie,
dla której okaże się ważna, będzie znaczyła coś więcej, niż obiekt żartów i
kpin… Można powiedzieć, że jej modlitwy zostały wysłuchane. W życiu nastolatki
pojawił się ojciec, brat i przyjaciel w jednym. Agata stanie się dla Niego
sensem życia. Ona chciała tylko zrozumienia – On czegoś więcej. Przez niego
bohaterka znalazła się w rozpędzonym wagoniku na rollercoasterze – raz będzie
wznosić się do nieba, by za chwilę zniknąć w czeluści piekieł. W pewnym
momencie jej spełnione marzenie stanie się przekleństwem, od którego nie będzie
się mogła uwolnić. Nie, nie będzie mogła – po prostu nie będzie chciała się
uwolnić. On stanie się dla niej w pewnym sensie narkotykiem, bo dał jej coś,
czego nikt inny wcześniej jej nie ofiarował – uwagę. A ona nie chciała jej
stracić.
Bohaterowie tej historii okazali się
bardzo realistyczni, lecz Agata od początku działała na mnie jak płachta na
byka. Owszem, rozumiałam, a przynajmniej starałam się zrozumieć jej sytuację. Nawet
początkowo współczułam bohaterce. Ta tajemnicza dziewczyna rozbudzała moją
ciekawość. Chciałam się tylko dowiedzieć dlaczego?
Co Ci się przytrafiło? Chcę Ci współczuć i być cichą powierniczką
twoich cierpień. Lecz im bardziej ją
poznawałam, to wszystkie moje pytania oraz uczucia zaczęły się zmieniać i
znikać. W pewnym momencie poczułam złość. Zamiast współczucia pojawiło się
zniecierpliwienie, niezrozumienie oraz irytacja. Dlaczego go (do cholery) nie zostawisz [SPOILER] skoro cię osacza [KONIEC]? Ja na jej
miejscu już dawno bym zerwała z nim kontakt. Niestety byłam zmuszona biernie
przyglądać się, jak Agata coraz bardziej stacza się w otchłań. Nie jesteście
sobie w stanie wyobrazić mojej miny, gdy po kulminacyjnym momencie ona dalej
kontynuowała tę toksyczną znajomość. Kiedy bohaterka w euforii przeżywała swoje
życie, ja starałam się zwalczyć narastającą we mnie chęć mordu. Przede
wszystkim jej. Tłumaczyłam sobie, że to nastolatka, która jak każde pozbawione
rodzinnego ciepła dziecko szuka i błądzi… A gdy już to znajdzie nie puszcza. Bo
wie jak to jest, gdy tego nie ma. Jak dla mnie Agata za dużo i na siłę
filozofowała. Jeśli chodzi o Piotra, Kacpra, Magdę oraz innych bohaterów, to
nie miałam żadnych takich skrajnych uczuć, jak w przypadku Agaty. Właśnie
najwięcej nerwów i emocji dostarczyła mi główna bohaterka, choć wolałabym, żeby
to nie była chęć mordu…
Fabuła Zerwanej
więzi okazała się przemyślana, ciekawa i wciągająca. Może nie ma w niej
niespodziewanych zwrotów akcji, to i tak czytelnika hipnotyzuje. Ja byłam od początku ciekawa, a raczej
chciałam zobaczyć, jak rodzi się silna, rozsądna i młoda kobieta. Niestety tego
się nie doczekałam, co nie oznacza, że książkę spisałam na straty. Autorce
udało się stworzyć niepowtarzalny klimat, głównie za sprawą opisów miejsc,
sytuacji i przyrody, które nie męczą czytelnika.
Jeśli chodzi o język, to jest on przyjemny
i łatwy w odbiorze. Ale jak wspomniałam wcześniej, momentami za bardzo
filozoficzny (aż do wymiotów). Trochę mnie to irytowało, lecz poza tym, to nie
mam większych zastrzeżeń.
Zerwana
więź J.W. Bastille jest niezwykle trudną historią. W swoim wnętrzu skrywa wiele
emocji, kłamstw i za dużo niewypowiedzianych słów. Przede wszystkim opowiada o
przeszłości, rodzinie i więzach, którymi jest ona połączona. Jest także o
samotności, niezrozumieniu, nadziejach, marzeniach, a przede wszystkim o
pragnieniach – na czele z miłością. Porusza temat miłości toksycznej, zakazanej
– przede wszystkim takiej, która niesie ze sobą wielki ból. Spala duszę
człowieka od środka. Jest to także lektura o poświęceniu dosłownie wszystkiego.
Nie wiem, czy ja bym postąpiła tak, jak Agata, ale wydaje mi się, że nie.
Wolałabym być sama niż pozwolić, by ktoś mną rządził, lub wykorzystywał moje
uczucia – a tym samym zranił.
~*~
Czasami spotykamy na swojej
drodze ludzi, którzy zmieniają nasz świat. Nie zmieniają dnia czy miesiąca, ale
życie, światopogląd, psychikę. [1]
Każdy
przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie.
[2]
Myślę,
że jeśli człowiek sam nie jest w stanie sobie pomóc, to nikt inny mu nie
pomoże… [3]
Człowiek
doświadcza w życiu różnych skrajnych sytuacji. Jednak żadne skrajności nie są
proste. Niektóre czegoś uczą, dodają siły i budują, wraz z innymi przychodzi
smutek. Na skutek jednych wyrastają skrzydła, a inne powodują, że wpadamy w
czarną rozpacz. [4]
Ktoś życie traci, by inni mogli
pojawić się w ich miejsce. [5]
Nie
żyj tylko dla innych. Żyj dla siebie. [6]
Czasem
walka z samym sobą wydaje się czymś o wiele trudniejszym niż walka z kimś
innym. [7]
~*~
Za możliwość lektury,
dziękuję ślicznie wydawnictwu Novae Res
___
[1] BASTILLE J.W.: Zerwana więź. Gdynia: Novae Res 2014, s. 9.
[2] Tamże, s. 10.
[3] Tamże, s. 16.
[4] Tamże, s. 23.
[5] Tamże, s. 28.
[6] Tamże, s. 55.
[7] Tamże, s. 147.
Mmm.. to ja chyba spasuję, bo nie chcę żeby znowu pomiędzy mną a główną bohaterką dochodziło do rękoczynów. Poza tym, gdzieś mi się zapodziały kapcie, a przecież jeśli chciałabym to przeczytać to muszę mieć je pod ręką, żeby w razie czego mieć czym rzucić. ;P
OdpowiedzUsuńJa również wiele razy przy lekturze zadawałam pytanie: dlaczego ona jeszcze z nim jest i daje się tak wykorzystywać emocjonalnie?
OdpowiedzUsuńDość mocna książka poruszająca bardzo trudne zagadnienie.
Hmmm... Jestem ciekawa tej książki i chyba się skuszę na nią ;)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie ani trochę ;/
OdpowiedzUsuńJakoś nie odczuwam szczególnej chęci by ją przeczytać
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej się wahałam, ale teraz jestem pewna, że mnie nie zainteresuje ;)
OdpowiedzUsuńMimo Twoich zastrzeżeń, mogłaby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńZastanowie sie nad nia ;)
OdpowiedzUsuńFilozofie mi nie przeszkadzają, ale czy to książka dla mnie - nie jestem pewna.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak odbiorę tę książkę a przede wszystkim samą bohaterkę, więc dam jej szansę.
OdpowiedzUsuń