Philip Pullman
Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży
(Grimm tales for young and old)
tł. Tomasz Wyżyński
Albaros 2014
s. 463
978-83-7885-994-9
Cena: 42,00 zł
Ocena: 9/10
~*~
Dawno, dawno temu…
W dalekich krainach, w których wiatr snuł najdziwniejsze opowieści…
W dalekich krainach zamieszkanych przez wiedźmy, królewny i morderców…
W dalekich krainach, w których niebezpiecznie było znaleźć się po
zmroku…
…ludzkim losem rządziła magia.
Spośród najsłynniejszych europejskich baśni mistrz fantastyki
opowieści, Philip Pullman, wybrał 50, aby zaprezentować je w nowej odsłonie. Od
klasycznych historii o Roszpunce, Królewnie Śnieżce i Kopciuszku, aż po mniej
znane, pełne grozy „Trzy wężowe liście”, „Narzeczoną mordercy” i „Śmierć ojcem
chrzestnym”. Wszystkie zostały przypomniane z całym ich okrucieństwem i odwagą
obyczajową, a także opatrzone krótkim i fascynującym komentarzem.
50 na nowo opracowanych baśni o zaklętych księżniczkach, odważnych
dzieciach, nikczemnych królach i niewiernych żonach.
Jeden mały krok dzieli Cię od wyjścia z bezpiecznej codzienności.
~*~
Chyba nie ma takiej osoby na
świecie (a przynajmniej tak mi się wydaje), która nie słyszałaby bajki o
Kopciuszku, Królewnie Śnieżce czy też o Jasiu i Małgosi. Ktoś niezorientowany w
temacie mógłby się zapytać, co łączy te opowieści. Odpowiedź jest bowiem
prosta: otóż bracia Grimm, którzy (można powiedzieć) są ich twórcami. Do tej
pory baśnie braci Grimm poznawałam wyrywkowo i były to w głównej mierze tzw.
bajki klasyczne, spopularyzowane dla szczerszej publiczności m. in. przez
wytwórnię Walta Disney’a. Dzięki uprzejmości mojej koleżanki, oprócz tych
bardziej znanych baśni, miałam okazję poznać również te mniej znane historyjki.
I tak oto w moje ręce trafił zbiór zatytułowany Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży, które zebrał, opracował
i skomentował Philip Pullman.
Na samym wstępie muszę napisać o
jednej rzeczy, która mnie zaskoczyła w trakcie lektury Baśni…. Otóż bajki, które możemy znaleźć w zbiorze Pullmana nie są
do końca wymyślone przez braci Grimm. Przy każdej opowieści autor zaznacza skąd
i od kogo bracia dowiedzieli się o danej historii. Mimo tego, że nie są one wymysłem
Jakuba i Wilhelma Grimm, to trzeba przyznać, iż trzeba mieć nie tylko głowę,
ale także szczyptę umiejętności, by przelać na papier to, co się usłyszało od
kogoś oraz zachować przy tym ich pierwotne przesłanie.
Jak wspomniałam wcześniej, dzięki
tej pozycji poznałam nie tylko kilka naprawdę fajnych baśni, ale również
przypomniałam sobie o innych, które kiedyś miałam okazję już poznać. Największe
wrażenie zrobiły na mnie dwa tytuły: Narzeczona
mordercy (niezwykle brutalna) oraz Księżyc
(bardzo klimatyczna). Również ciekawymi okazały się: O chłopcu, co ruszył w świat, by poznać strach, Śpiewająca kość oraz Śmierć ojcem chrzestnym. Mocno uśmiałam
się szczególnie przy jednej, a mianowicie:
Mysz, ptak i kiełbasa, chociaż
Jednooczka, dwuoczna i trzyoczka też
była niezła. Jednak największe wrażenie zrobił na mnie… Księżyc. Jak możemy przeczytać w opisie od wydawcy, w zbiorze nie
znajdziemy wszystkich spisanych przez Grimmów baśni. Fajnie jednak by było,
gdyby Pullman zebrał i opracował całą twórczość braci. Nie powiem, tym zbiorem
mocno rozbudził moją ciekawość i z chęcią poznałabym w takiej wersji resztę
baśni braci Grimm.
Z pewnością opowieściom nie można
odmówić kilku rzeczy: przede wszystkim brutalności i dosadności. Tak, to co najczęściej
wpada w nasze ręce (lub w oczy) to mocno ocenzurowane wersje. Trudno sobie
wyobrazić disney’owskiego Kopciuszka, w którym złe siostry kaleczą sobie stopy
i takimi zakrwawionymi przymierzają pantofelek. Myślę, że byłby to dla dzieci
trochę szokujący obraz. Poza okrucieństwem, jakie się przewija przez bajki,
charakterystyczną ich cechą jest także prostota. Bardzo szybko się czyta, a
czytelnik bez problemów wnika w baśniowy świat Grimmów. Szczerze? Zakochałam
się w stylu braci (poniekąd w Pullmana również), opowieści ich mają niesamowity
i niepowtarzalny klimat, który sprawia, że trudno pomylić się przy określaniu
tego, kto jest ich autorem.
Jak dla mnie Philip Pullman
zrobił naprawdę kawał dobrej roboty. Z wielką przyjemnością zobaczyłabym na
swojej półce wszystkie tak opracowane i skomentowane baśnie braci Grimm. Mam
nadzieję, że moje małe marzenie (kolejne związane z książkami) za jakiś czas
się spełni. A ja z całego serducha polecam Wam ten tytuł. Myślę, że zbiór
Pullmana może się okazać świetnym prezentem dla każdego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).