źródło: Pinterest |
Witajcie kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z mocno
spóźnionym podsumowaniem października. Co się u mnie działo w minionym miesiącu?
14 października obchodziłam siódmą
rocznicę założenia bloga, które poskutkowało radykalnymi zmianami, a
konkretniej zmianą nazwy bloga (więcej na ten temat znajdziecie tutaj) na Karo sobie czyta. Mam nadzieję, że powoli przyzwyczajacie się do
nowej nazwy, która na tym etapie mojego życia pasuje do mnie idealnie. Zmiany
dotknęły także mój profil na Facebooku oraz
na Instagramie. Więcej „rewolucji”
na razie nie przewiduję. ;)
Drugim ważnym wydarzeniem
minionego miesiąca były Międzynarodowe
Targi Książki w Krakowie¸ w których ponownie mogłam wziąć udział. Było to dla
mnie (znowu) ekscytujące przeżycie mimo pogody w kratkę. Z Krakowa, oprócz
kolejnych niesamowitych wspomnień i zdjęć, przywiozłam do Łodzi górkę ciekawych
książek (a przynajmniej mam taką nadzieję, bo oceny poszczególnych tytułów na
Lubimy Czytać są bardzo obiecujące). Więcej o targach i moich wrażeniach
przeczytacie tutaj.
Ogólnie październik minął mi
niezwykle szybko, żyłam wspomnieniami z wyjazdu do Anglii i oczekiwaniem na
targi książki w Krakowie. Już teraz mogę napisać, że te dwa wyjazdy (nie liczę
Warszawskich Targów Książki, bo był to jednodniowy wyjazd, który nie wzbudził
we mnie aż tylu emocji co Anglia i Kraków) były najlepszym, co mi się w tym
roku przydarzyło! Nie mogę nie wspomnieć o niesamowicie pięknej pogodzie, która
nas w tym roku mocno rozpieściła! Tak pięknej, złotej i ciepłej jesieni nie
pamiętają chyba najstarsi górale! Nie wiem czym sobie zasłużyliśmy na tak
piękną pogodę, ale mam nadzieję, że jeszcze trochę z nami zostanie.
W październiku znalazłam czas
tylko na dwa filmy: High Strung z 2016
roku oraz Przemianę z 2017. Jeśli chodzi
o pierwszą produkcję to długo na nią czekałam, ponieważ była trudno dostępna
dla zwykłego śmiertelnika. Po zobaczeniu zwiastuna wiedziałam, że to będzie
coś! Niestety dawno nie widziałam tak beznadziejnego filmu, chociaż Keenan Kampie,
czyli filmowej Ruby trudno odmówić umiejętności tanecznych (w końcu to
baletnica), jednak jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Kulała tu nie
tylko jej gra aktorska, ale i większości obsady oraz fabuła. Nawet muzyka nie
była w stanie uratować tego filmu. Ponad dwa lata czekania na taki „koszmarek”,
masakra… Jeśli ktoś jeszcze go nie widział, a ma w planach, to radzę sobie go
odpuścić. To już lepiej obejrzyjcie sobie Kochaji tańcz z 2009 roku z Izą Miko i Mateuszem Damięckim. Z kolei Przemiana okazała się całkiem niezła,
Thimothy Spall jak zawsze w świetnej formie! (dla niewtajemniczonych, w serii
Harry’ego Pottera wcielił się w Petera Pettigew, czyli w Glizdogona).
Jeśli chodzi o czytanie to udało
mi się skończyć dwie powieści i zacząć trzecią. Jako pierwszą skończyłam Przerwane milczenie, debiut Anny Feret,
nawet całkiem udany, chociaż mam do niego kilka uwag, a drugą Stand by me polskiej królowej historii z
nurtu Young/New Adult: Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Powiem Wam szczerze, że ta
historia okazała się zdecydowanie lepsza od Pierwszego
razu, który niedawno miałam okazję czytać. Recenzje obu powieści wkrótce
pojawią się na blogu (jak poukładam sobie je w głowie). Po skończeniu Stand by me na tapetę wzięłam trzecią
część Kronik Belorskich Olgi Gromyko, czyli Wiedźmę Naczelną. Ją udało mi się skończyć na początku listopada i jestem nią w
połowie usatysfakcjonowana. Liczyłam na coś „ŁAŁ” od samego początku, a zaczęło
się robić fajnie w drugiej połowie książki. Mimo tego nadal kocham Wolhę i Lena
(Lena bardziej of course ;)) i mam nadzieję, że ta dwójka pojawi się w dalszych
Kronikach Gromyko. Wszystko jeszcze przede mną i nie mogę się doczekać
kolejnego spotkania z twórczością tejże autorki! Kocham jej lekkie pióro oraz
nieprzeciętny humor, który poprawił mi nie jeden kiepski dzień! A tak wyglądał
październik w cyfrach:
♦ Przeczytane – 2
1. Anna Feret Przerwane milczenie
2. Agata Czykierda-Grabowska Stand by me
♦ Nabytki – 12
1. Celeste Ng Małe ogniska
2. Agnieszka Walczak-Chojecka Królowa gwiazd
3. Cassandra Rocca Wszystko przez ten Nowy Jork
4. Kelly Oram Cinder i Ella. Tak się kończy bajka
5. Stephanie Zweig Dom przy Alei Rothschildów
6. Stephanie Zweig Dzieci z Alei Rothschildów
7. Amanda Prowse Świąteczne marzenie
8. Kathryn Purdie Przekleństwo Soni
9. Corinne Michaels Powiedz, że zostaniesz
10. Samantha Young W poświacie księżyca
11. Katharina Bivald Życie, motocykle i inne niemożliwe projekty
12. R. M. Romero Lalkarz z Krakowa
Jeśli chodzi o nabytki to
pierwsze zdjęcie przedstawia moje „łupy” z targów książki w Krakowie (plus
jeden egzemplarz recenzencki), którym „chwaliłam” się w relacji z XXII
Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, o tutaj. Z kolei drugie zdjęcie przedstawia dwa egzemplarze
recenzenckie oraz jeden zakup własny w księgarni Tak Czytam na ul. Piłsudskiego w Łodzi.
♦ Wyzwania
1. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 4,4 cm = 73,6 cm (173 cm)
2. Z półki + 0 = 4 (16-20)
3. 52 książki + 2 = 31 (52)
Tak to się wszystko przedstawia.
Plany na przyszłość? Za kilka dni w moim rodzinnym mieście rusza kolejny Salon Ciekawej Książki, na którym
zamierzam być, więc możecie się spodziewać krótkiej relacji z tego wydarzenia.
Poza tym pojawi się comiesięczne, subiektywne zestawienie nowości wydawniczych
z października oraz, przy dobrych wiatrach, recenzje przeczytanych przeze mnie
w minionym miesiącu powieści.
To byłoby na tyle. Trzymajcie się
ciepło, bo idą mrozy, i do napisania wkrótce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo się liczy. Dziękuję :).