28 grudnia 2017

Brzezińska Anna – „Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach”

Anna Brzezińska
Córki Wawelu.
Opowieść o jagiellońskich królewnach

Wydawnictwo Literackie 2017
s. 836
978-83-08-06393-4
Cena: 59,90 zł

Ocena: 9/10

~*~

Tej samej listopadowej nocy w Krakowie na świat przychodzą dwie dziewczynki: karlica Dosia – nieślubna córka służącej i słodownika, oraz Katarzyna – potomkini królewskiej pary. Jest rok 1526.

Regina jest prostą chłopką, dla której Kraków to obietnica lepszego bytu i zarobku. Dziewczyna zostaje przyjęta na służbę do mistrza Bartłomieja, uznanego słodownika, który, jak szybko się okazuje, oczekuje od niej oddania i posłuszeństwa nie tylko w kuchni… Wkrótce na świat przychodzi „potworek” – Regina nie umie myśleć inaczej o swojej córce karlicy.

Kilka lat później Dosia zostaje sprzedana na dwór jako podarek dla królowej Bony. Maskotka jednak okazuje się sprytniejsza niż wszyscy myśleli. Ma dostęp do królewskiego stołu, śpi w komnacie królewien i towarzyszy córkom Zygmunta Starego – Jadwidze, Izabeli, Zofii, Annie i Katarzynie – od pełnego nadziei dzieciństwa aż po nieszczędzącą im upokorzeń dorosłość. Zna ich lęki i marzenia. Ociera łzy królewny Anny, kiedy zalotnicy wybierają jej młodszą siostrę Katarzynę, przynosząc Annie wstyd i upokorzenie. Podąża śladami Bony Sforzy knującej kolejną intrygę przeciwko wybrance serca Zygmunta II Augusta. Czuwa u boku królewny Katarzyny, nieszczęśliwej i uwięzionej przez chorego psychicznie króla Szwecji Eryka XIV w twierdzy Gripsholm pod Sztokholmem, stając się powierniczką swej pani i skrycie usuwając z jej drogi wrogów.

Oczami karlicy Dosi poznajemy koleje królewskiego życia, obserwujemy damy dworu, mieszczki, wieśniaczki i ladacznice. Zaglądamy do wawelskich komnat, pracowni alchemików, izb porodowych i do domów rozpusty. Dosia widzi wszystko. I nie zapomina…

~*~

Książka Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach Anny Brzezińskiej zaintrygowała mnie od momentu, kiedy znalazłam ją w zapowiedziach Wydawnictwa Literackiego. W czasach szkolnych z historią (również z historią Polski) nie byłam za pan brat. Irytował mnie chaos faktów, które nie tylko musiałam przyswoić po lekcjach w domu, ale też nie chciały odpowiednio ułożyć się w mojej głowie. W ten sposób zrodziła się we mnie najpierw nienawiść, a później obojętność do tego przedmiotu. Nie interesowała mnie historia, ponieważ była ona dla mnie zbyt skomplikowana, po prostu nie nadążałam za materiałem prezentowanym na zajęciach przez nauczycieli. Dopiero po skończeniu szkoły średniej odkryłam magię, jaka kryje się za rogiem przeszłości. Powoli, w swoim tempie zaczęłam nie tylko odkrywać fascynującą stronę historii, ale także układać w swojej głowie fakty z nią związane. To, co udało mi się do tej pory przyswoić, jeśli chodzi o tę dziedzinę wiedzy, stanowi naprawdę niewielką jej część, i gdy nadarza się okazja próbuję ją pogłębiać. Córki Wawelu były właśnie kolejną okazją do poszerzenia swojej skromnej wiedzy, w tym akurat przypadku o Jagiellonach i czasach, w których zasiadali na tronie.

W tej niezwykle obszernej książce autorka przybliża nam historię Jagiellońskich królewien, które wbrew pozorom nie miały cudownego życia, jak mogłoby nam się wydawać. Córki Wawelu to nie tylko opowieść przybliżająca nam Polskę za czasów Jagiellonów, to przede wszystkim historia o… kobietach i wszystkiego, co je dotyczy, ponadto okraszona wieloma ciekawymi faktami historycznymi, różnymi przypuszczeniami i pytaniami, na które jeszcze nie znaleziono odpowiedzi. Córki Wawelu zabierają czytelników w niezwykłą podróż do XVI-wiecznego Krakowa.

Autorka do tematu podeszła  w dwójnasób. Snuje ona historię o jagiellońskich królewnach głównie z perspektywy karlicy Dosi, rówieśniczki królewny Katarzyny, córki króla Zygmunta I Starego i królowej Bony Sforzy, która jako maleńka dziewczynka trafiła na wawelski zamek. Zanim jednak to następuje, Anna Brzezińska poprzedza to historią jej matki pełnej wielkich nadziei i marzeń, które z czasem weryfikuje życie. Całą historię, ogólnie mówiąc historię ówczesnych kobiet, autorka podzieliła na rozdziały i kolejno porusza w nich tematy zasugerowane w ich tytułach. Dotyczą one prawie każdego aspektu z życia kobiety i jej roli w życiu społecznym.

Jest to niesamowicie ciekawa i bogata w fakty oraz anegdotki lektura, której nie da się przeczytać całej „od razu”. Wymaga ona całkowitej uwagi czytelnika, ponieważ w rozkojarzeniu można łatwo przeoczyć jakąś ciekawostkę, których jest tu aż nadto. Jeśli o mnie chodzi, to trochę przytłoczyła mnie duża ilość informacji. Trochę się bałam, że nie będę w stanie sobie tego całego materiału przyswoić, ale w tym pomaga sama autorka, która powtarza najważniejsze fakty i subtelnie nawiązuje do poprzednich rozdziałów. Poza tym na ostatnich stronach Córek Wawelu znajdują się tzw. „pomoce naukowe”, czyli „Rodzinna historia Jagiellonów” (kalendarium najważniejszych wydarzeń z życia rodziny królewskiej) oraz drzewo genealogiczne zapoczątkowane przez Władysława II Jagiełłę. Wiele razy tam zaglądałam i szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia jak poradziłabym sobie z lekturą tej książki. A raczej z poukładaniem sobie tej wiedzy w głowie. Materiał został przedstawiony w sposób przystępny, aczkolwiek trudno „pochłonąć” od razu cały rozdział.

W trakcie lektury przez moją głowię przechodziło wiele różnych myśli, ale jedna z nich pojawiała się nagminnie: a mianowicie to, że kobiety miały naprawdę trudne życie, szczególnie te bez perspektyw na dobre zamążpójście (oczywiście myśl ta była bardziej bezpośrednia). Poza tym do tej pory czuję smutek, kiedy pomyślę sobie o tym, jak w przeszłości traktowano płeć piękną. Żyjemy w czasach, gdzie panuje równouprawnienie (przynajmniej w większości miejsc na Ziemi), a kobiety niezależnie od wszystkiego, traktowane są przez mężczyzn z szacunkiem, a nie jak rzecz, z którą można zrobić co tylko się podoba (chociaż są miejsca, gdzie niestety nadal płeć piękna traktowana jest przedmiotowo…). Jesteśmy szczęściarami, mimo tego, że nie zawsze jest tak pięknie jak tu piszę. Ale na pewno mamy lepiej niż nasze pra-pra…pra-pra babki, które rzadko kiedy mogły liczyć na wsparcie, pomoc i zrozumienie. Do tej pory nie mogę pojąć, że traktowano „nas” tak bardzo przedmiotowo oraz nie brano „naszych” żali na poważnie.

Córki Wawelu jest bardzo wartościową i mądrą książką, lecz niestety nie dla każdego. Jak wspomniałam to wymagająca lektura, której nie da się przeczytać w jeden wieczór, ale jest przy tym także bardzo satysfakcjonująca. Przebrnięcie przez nią zajęło mi około miesiąca: codziennie zabierałam ją ze sobą do pracy (nie jest to „lekka” pozycja) i czytałam w komunikacji miejskiej. I wiecie co? Nie żałuję ani jednego dnia z nią spędzonego oraz bólu ramienia, który na początku mocno mi doskwierał. A zdziwione i czasami zszokowane spojrzenia współpasażerów były dla mnie bezcenne. Lektura jej była dla mnie czystą przyjemnością, aczkolwiek bardzo wymagającą. Mimo tak imponującej objętości z żalem rozstawałam się z Córkami Wawelu. W przyszłości z chęcią sięgnę po inne dzieła Anny Brzezińskiej, mam nadzieję, że będą równie interesujące, wciągające i bogate treściowo jak Córki Wawelu. Polecam!

~*~

Przeszłość jest niebezpieczną krainą […]. Łatwo się w niej zagubić i spędzić życie, szukając siebie wśród miejsc, które od dawna nie istnieją. [1]

[…] słowa przypominają ptaki, myślała, jeśli raz wyfruną z ust, niełatwo je pochwycić. [2]

- Ja także wyśniłam sobie turniej. – powiedziała cicho. – Wino, miłość, rycerza. Dzień, kiedy ściemnieje słońce. Ale potem ba chwilę zboczyłam z drogi do mojego Zamku Miłości. Niedaleko. Poszłam do kościoła pomodlić się za szczęście młodej pani, która miała wyjść za mąż, i o miłość, którą pragnęłam spotkać. – Wzięła głębszy oddech i spojrzała mu prosto w oczy. – Lecz zamiast niej spotkałam kilku pijanych koniuchów. A potem już nie mogłam być matką. My, karły, nie jesteśmy stworzone do gwałtowności […].
- Nikt nie jest do niej stworzony […]. Ale nosimy piętno Kaina i musimy nieustannie zadawać sobie ból. [3]

[…] postać świata przemija i nie można jej zatrzymać, chyba że w pamięci. [4]

~*~

Za możliwość lektury dziękuję ślicznie Wydawnictwu Literackiemu

___
[1] Anna Brzezińska, Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach, Kraków 2017, s. 174.
[2] Tamże, s. 278.
[3] Tamże, s. 622.
[4] Tamże, s. 828

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde słowo się liczy. Dziękuję :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...